Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Poniedziałek, 3 listopada
Imieniny: Sylwii, Huberta, Marcina
Czytających: 16154
Zalogowanych: 117
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Czy wszyscy chcieli wygrać ze Śląskiem?

Niedziela, 25 marca 2018, 10:09
Aktualizacja: 10:28
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: Czy wszyscy chcieli wygrać ze Śląskiem?
Fot. Tomek Raczyński
Tytułowe pytanie może zadać sobie wielu kibiców, którzy obserwowali wczorajszy (24.03) pojedynek rundy play–off II ligi koszykarzy. Sudety Jelenia Góra, aby przedłużyć swoje szanse na awans do kolejnej fazy, musiały pokonać rezerwy Śląska Wrocław – emocji i ambicji nie brakowało, ale czy dotyczyło to wszystkich zawodników?

Od początku licznie zgromadzona publiczność w hali przy ul. Sudeckiej oglądała bardzo ciekawy pojedynek. Jeleniogórzanie szybko uzyskali prowadzenie 5:0, ale chwilę później było już 5:8. W kolejnych minutach mecz się wyrównał i po pierwszej kwarcie minimalną przewagę mieli gospodarze (23:20). Druga odsłona toczyła się pod dyktando Sudetów, jednak kilkukrotnie goście wyrównywali stan pojedynku. Na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 44:42.

Po zmianie stron gra wyglądała podobnie, ale w 24. minucie przyjezdni po dłuższej przerwie objęli prowadzenie (52:55). Ku zadowoleniu miejscowej publiczności ekipa Taraszkiewicza zanotowała serię 10:0 i na niespełna dwie minuty przed syreną oznajmiającą koniec trzeciej kwarty, prowadziły 62:55. Chwilę później Sudety zanotowały najwyższą przewagę 67:59 i w koszykarskich sercach kibiców rozpalała się nadzieja na przedłużenie szans na awans. To co wydarzyło się w decydujących fragmentach meczu, zaskoczyło wielu, bowiem do 37. minuty meczu Śląsk zdobył 19 punktów z rzędu i było już 67:78. Zdumienie mógł wywoływać fakt, że na boisku nie ma w decydujących momentach Rafała Niesobskiego i Pawła Minciela, pojawił się za to 15-letni Oskar Walaszek. Ambitna postawa Kozaka, Raczka, Wilusza i młodszych kolegów sprawiła, że na 40 sekund przed końcem było już tylko 78:81. Końcówka należała już do gości i mecz zakończył się wynikiem 78:84. Tym samym Sudety przegrały rywalizację 0:2 i zakończyły sezon. Warta odnotowania jest też postawa Bartosza Jyża, który rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie - efektownie kończył akcje, walczył na całej długości i szerokości parkietu o każdą piłkę.

Paweł Minciel rozgrzewał się przed meczem, ale na boisku nie pojawił się, a Rafał Niesobski - czołowy snajper Sudetów, na parkiecie spędził 22 minuty i w tym czasie oddał tylko cztery (niecelne) rzuty z gry oraz podjął jedną (nieudaną) próbę rzutu za 3 pkt. Po meczu zapytaliśmy trenera Taraszkiewicza o ich dyspozycję, ale szkoleniowiec nie rozwiał wątpliwości co do sportowej postawy czołowych zawodników. - Ten zespół potrafi grać - pokazał to w wielu spotkaniach. To kwestia podjęcia walki i widać było, kto podjął dzisiaj walkę, a kto poddał się przed meczem - powiedział Ireneusz Taraszkiewicz.

KS Sudety Jelenia Góra - WKS Śląsk II Wrocław 78:84 (23:20, 21:22, 23:19, 11:23)
Sudety:
Kozak 19, Jyż 18, Wilusz 18, Raczek 14, Taraszkiewicz 5, Wojciul 4, Kanecki, Walaszek, R. Niesobski. Nie zagrali: Kleinowski i Minciel.
Śląsk: Malesa 20, Bożenko 18, Zagórski 18, Kozłowski 15, Sasik 5, Czempiel 4, Żmijak 2, Tomczak 2.

Widzów: 300.

Sonda

Czy w mijającym roku zmarł ktoś z Twojej rodziny albo dobry znajomy?

Oddanych
głosów
618
Tak
66%
Nie
34%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Co się stanie, gdy będziesz robił 100 pompek każdego dnia?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Aktualności
Zbiornik po wielkim remoncie
 
Koszykówka
Kraków zdobywa Jelenią Górę
 
Aktualności
Awantura na cmentarzu
 
Inne wydarzenia
Bieg Niepodległości wraca na ulice Jeleniej Góry. Szykują się utrudnienia
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group