Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 6 listopada
Imieniny: Feliksa, Ziemowita
Czytających: 14204
Zalogowanych: 104
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Czeka nas powtórka ze Szczecina?

Niedziela, 13 kwietnia 2008, 8:47
Aktualizacja: 12:36
Autor: ROB
JELENIA GÓRA: Czeka nas powtórka ze Szczecina?
Fot. Archiwum
Nieczynne sklepy, brak prądu i jeden wielki paraliż komunikacyjny. To wydarzenia z początku ubiegłego tygodnia w Szczecinie. Teoretycznie w Jeleniej Górze może być tak samo.

Braki w dostawie energii to codzienność dla mieszkańców niektórych dzielnic. Bardzo często zdarza się to na niektórych ulicach w Sobieszowie. W sobotę nie było tam prądu przez dwie godziny. Później był kłopot z jego podłączeniem. Ale to pestka w porównaniu z tym, co może się zdarzyć w przypadku kataklizmu.

– Miasto było w podobnej sytuacji podczas ubiegłorocznej, styczniowej wichury – przypomina Ewa Styczyńska, rzecznik prasowy Energii Pro w Jeleniej Górze. Wówczas zabrakło prądu w kilku dzielnicach miasta, odcięte od zasilania były Kowary i kilka innych podjeleniogórskich miejscowości.

Na szczęście, nasze służby o wiele szybciej radzą sobie w przypadku awarii linii energetycznej, niże te ze Szczecina. – W Jeleniej Górze funkcjonuje inna struktura niż w Szczecinie. Energia elektryczna dostarczana jest do miasta z elektrowni Turów liniami 220 i 110 kV. Zasilanie w pierścieniu daje możliwość rezerwowego pobrania energii z innego źródła w przypadku awarii – tłumaczy Ewa Styczyńska.
– Sytuacja krytyczna ma miejsce wtedy, gdy również linie rezerwowe zostaną zerwane. Wtedy jedynym wyjściem jest po prostu naprawianie uszkodzeń.

Optymistą jest Włodzimierz Belta, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w Jeleniej Górze. – Sztab kryzysowy, policja oraz straż pożarna w naszym mieście mają własne źródła zasilania, które można włączyć w razie awarii – mówi. – Dlatego nie dojdzie do paraliżu w komunikacji między tymi służbami. W mieście nie ma tramwajów, więc nie ma obaw o to, że nie dojedziemy do szkoły czy pracy. Jedyny problem to kasy fiskalne w sklepach. Nie można zwolnić sklepikarzy z ich używania, nawet w takiej sytuacji, jaka była w Szczecinie.

Przygotowany na wypadek wielkiej awarii jest też jeleniogórski szpital. – Ma własne źródło energii i ujęcie wody, które wystarczą na przeżycie 48 godzin – mówi Włodzmierz Belta.
Jak twierdzi, jeleniogórskie służby świetnie sobie poradzą w razie kataklizmu. – Paradoksalnie pomagają nam częste powodzie. Podczas nich jesteśmy postawieni na równe nogi i każdy wie, co ma robić – mówi. I dodaje, że w ubiegłym roku w Jeleniej Górze aż ośmiokrotnie ogłaszano alarm przeciwpowodziowy.

Nasi rozmówcy nie chcieli jednak z ręką na sercu zapewnić, że jeleniogórzanie nie mają się czego bać. – Wszystko zależy od rozmiarów kataklizmu – zgodnie potwierdzają. Obyśmy nie musieli jednak ich sprawdzać na serio.

Sonda

Czy w mijającym roku zmarł ktoś z Twojej rodziny albo dobry znajomy?

Oddanych
głosów
759
Tak
66%
Nie
34%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Nie myjesz zębów i idziesz spać? Oto konsekwencje
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Kilometry
Łomnica doczekała się ronda
 
Aktualności
Złoty pociąg – krok do przodu czy w bok?
 
Jelonka wczoraj
Tango za Zabobrzu
 
Seniorzy
Wcześniejsza emerytura dla wybranych
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group