W ostatnim czasie Straż Leśna wraz z policją z Kowar zatrzymała grupę siedmiu osób, które urządziły sobie nielegalny rajd w lesie między Kowarami a Karpaczem. Zgłoszenie nadesłała zaniepokojona mieszkanka, która zauważyła motocyklistów zakłócających ciszę i porządek. Wśród zatrzymanych było sześciu Niemców oraz jeden mieszkaniec powiatu karkonoskiego. Wszyscy odpowiedzą za szereg wykroczeń – od nielegalnego wjazdu do lasu, przez niszczenie ściółki, aż po płoszenie dzikich zwierząt.
Zgodnie z obowiązującym prawem, nieuprawniony wjazd do lasu pojazdem silnikowym grozi mandatem do 5000 zł lub skierowaniem sprawy do sądu. A jeśli w wyniku takich działań dochodzi do trwałych szkód w przyrodzie – odpowiedzialność może być jeszcze poważniejsza.
Czytaj więcej:
Pędzili motorami po lesie
Tego typu zachowania są nie tylko niezgodne z przepisami, ale przede wszystkim szkodliwe dla środowiska. Lasy to delikatny ekosystem, w którym głośne silniki i ciężkie pojazdy powodują poważne zniszczenia: degradują ścieżki, niszczą runo leśne i wypłaszają zwierzynę. Hałas i obecność pojazdów mechanicznych zaburzają rytm życia wielu gatunków – od saren i jeleni po ptaki, które mogą porzucać lęgi.
Leśnicy i policjanci prowadzą regularne patrole i kontrole, których celem jest ograniczenie tego zjawiska. Działania są ukierunkowane nie tylko na ochronę środowiska, ale też na zapewnienie bezpieczeństwa spacerowiczom i turystom. Szlaki górskie i leśne są miejscem wypoczynku – nie torem wyścigowym.