Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry, prowadził ostatnio spotkanie konsultacyjne w sprawie zagospodarowania odpadów komunalnych. Wzięli w nim udział zarówno przedstawiciele urzędu, jak i innych służb miejskich oraz specjaliści branżowi.
Konieczność najbardziej racjonalnego zagospodarowywania odpadów jest oczywista. Każdy, kto czyni jakiekolwiek zakupy, widzi, jak wiele odpadów papieru i kartonu powstaje choćby w dużych sklepach. Coraz częściej kupujemy opakowania jednorazowe, coraz szybciej zapełniają się składowiska.
– Musimy najbardziej sprawiedliwie podejść z jednej strony do takiego określenia kosztów oczyszczania miasta, by ponosili je we właściwych proporcjach ci, którzy produkują najwięcej odpadków, w tym – opakowań, a także uszczelnić system pobierania opłat – powiedział Hubert Papaj. – W Polsce nie ma – póki co – zgody na system rozliczeń, bo popularne są trzy opcje: by naliczać koszty albo od ilości mieszkańców konkretnych posesji, albo od powierzchni zamieszkania, albo też od skali zużycia wody, która może stanowić pochodną do oceny kosztów usuwania odpadów.
Każda z tych opcji ma wady i zalety i przed ostateczną decyzją trzeba je wszystkie poddać analizie. Samorząd musi też brać pod uwagę zarówno rozstrzygnięcia bieżące, choćby miejsce składowania odpadów komunalnych, możliwość wykorzystania składowiska w Kostrzycy (Związku Gmin Karkonoskich), albo innego, zależnie od uwarunkowań finansowych.
Z drugiej strony przed końcem 2020 roku poziom recyklingu podstawowych materiałów odpadowych (szkła, papieru, metalu i tworzyw sztucznych) winien sięgnąć 50 procent całości. To prawie dziesięciokrotnie więcej, niż teraz. Wbrew pozorom czasu na rozstrzygnięcie koncepcji pozostaje niewiele, ale jest szansa skorzystać z analiz krajów zachodnich, które ten etap przechodziły przed nami. – Chcemy się w przyszłym roku uporać z określeniem wizji rozwiązań, by sprawnie radzić sobie z procesem oczyszczania miasta – zapowiedział zastępca szefa Jeleniej Góry.
Często wyjściem ze śmieciowego kłopotu jest budowa nowoczesnej spalarni śmieci zaopatrzonej w odpowiednie filtry zapewniające zminimalizowanie toksyczności spalin. Takie rozwiązanie jest wielokrotnie stosowane w krajach bardziej rozwiniętych. Czy w Jeleniej Górze, w przyszłości, samorząd zdecyduje się na takie rozwiązanie? I czy zostanie to zaakceptowane przez mieszkańców? Ta kwestia pozostaje otwarta.