Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 16 września
Imieniny: Edyty, Kamili, Kornela
Czytających: 15449
Zalogowanych: 109
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Zabójstwo sposobem na stres

Czwartek, 4 sierpnia 2011, 7:54
Aktualizacja: 8:09
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Zabójstwo sposobem na stres
Fot. Angela
Do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wpłynęła sprawa Zbigniewa E., który 2 maja br. na przystanku MZK koło dworca PKP zadał 22– letniemu Sebastianowi B., śmiertelny cios nożem w szyję. Okazało się, że zabójca tego samego dnia kupił nóż i chciał nim „wyrównać rachunki” z innym mężczyzną, który nie wyszedł z restauracji. Sprawcy grozi dożywocie.

Zabójstwo, do jakiego doszło 2 maja br. przy dworcu PKP wstrząsnęło całą Jelenią Górą. W biały dzień, w centrum miasta zamordowany został młody mężczyzna poruszający się o kulach.

Jak wynika z ustaleń policji i prokuratury, poszkodowany Sebastian B. znalazł się po prostu w nieodpowiednim miejscu i czasie. Przed zdarzeniem Zbigniew E. z Jeleniej Góry wypił kilka piw, kupił za 35 zł od Rosjanina „typowy nóż zabójcy” i poszedł z nim do restauracji Orient Express, by odnaleźć w niej mężczyznę, który kilka tygodni wcześniej obraził go „uciszając go, zwracając mu uwagę, że źle odzywa się do personelu oraz klepiąc go po klatce piersiowej i mówiąc, że nie jest taki kozak, za jakiego się uważa”.

Zbigniew E. zeznał, że chciał wyrównać z nim rachunki. W restauracji spotkał „tego niskiego z Drzymały” i chciał z nim wyjść na zewnątrz. Ryszard S. z nim jednak nie poszedł. - „Byłem wkur…., jak Chopin po nieudanym występie”. Chciałem wyładować stres po konflikcie z „tym małym z Drzymały” – mówił oskarżony podczas przesłuchania.

Zbigniew E. poszedł w stronę przystanku MZK przy ul. 1 Maja, gdzie podeszła do niego młoda kobieta, która poprosiła go o papierosa. Kiedy mężczyzna odmówił, Agnieszka S. odeszła, ale po chwili wróciła pytając czy Zbigniew E. nie zmienił przypadkiem zdania. Wtedy oskarżony wulgarnie ją wyzwał. Na takie zachowanie zareagował niepełnosprawny, poruszajmy się o kulach, konkubent Agnieszki S., Sebastian B., który podszedł do mężczyzny i powiedział, że gdyby nie miał kul, pobiłby go.

Wtedy Zbigniew E. wyciągnął nóż i zadał mu jeden, bardzo silny cios w szyję. Kiedy Sebastian B. upadł na ziemię, Zbigniew E. spokojnie przeszedł na drugą stronę ulicy i poszedł do sklepu „Żabka” przy ul. Kochanowskiego, gdzie do wyrzucił nóż do kosza. Stamtąd zabrał go znajomy, z którym zabójca pojechał na pizzę do Sobieszowa. Kiedy później zatrzymała go policja, Zbigniew E. dokładnie wiedział, dlaczego jest zatrzymany. - „Chodzi o to, że sprzedałem kosę temu kulawemu” – powiedział do policjantów.

Sprawca nie przyznał się jednak do winy. Twierdził, że tylko przyłożył nóż do szyi 22 – latka „by go kawałek odprowadzić, ale ten odwrócił się i trysnęła fontanna czarnej krwi”. Zdaniem biegłych sądowych, głębokość rany i sposób w jaki zadany został cios wykluczają tę wersję, która została wymyślona na potrzebę obrony.

Sprawca był już wcześniej karany, m.in. za niszczenie mienia, kradzieże i znęcanie się nad członkami rodziny, za które trafił na przymusowe leczenie do Szpitala Psychiatrycznego w Bolesławcu. Teraz grozi mu od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Zdaniem prokuratora popełnił on zbrodnie z motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

Sąd wyznaczył już pierwszy termin sprawy na 1 września br., kiedy przesłuchana zostanie konkubina zmarłego, Ryszard S. oraz policjanci, którzy zatrzymali podejrzanego.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
299
Nie, to tylko 300 metrów
8%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
24%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Chmury nad Karkonoszami
 
Ciekawe miejsca
Dostałem toporem w kark i mam 7 kręgów z tytanu
 
Inwestycje
Zbiornik Cieplice prawie po remoncie
 
112
Kolizja na obwodnicy Maciejowej
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group