Juniorzy młodsi Karkonoszy zmierzyli się w środowe przedpołudnie z rówieśnikami z Lubania. Po ciekawym spotkaniu padł remis 2:2.
Jeleniogórzanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie w tym meczu. Prowadzenie gospodarzom dał Mikołaj Lewkowicz i taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron wyrównał Dominik Szpytma, następnie dla Karkonoszy gola zdobył Mateusz Kania, a wynik na 2:2 ustalił Mateusz Kowalczyk.
To był pozytywny sparring z drużyną, która co roku wygrywa ligę naszego okręgu w juniorach starszych. To z pewnością pozytywny sprawdzian dla naszych zawodników, którzy rozegrali zdecydowanie lepsze spotkanie niż kilka dni temu Świdnicy. Powoli zawodnicy wracają z urlopów i nasza gra powinna z każdym dniem wyglądać lepiej. Potrzebujemy czasu, żeby rocznik 2005 kończący wiek trampkarza wprowadzić do grania na poziomie juniora młodszego i mamy wielu nowych zawodników z regionu. To okres wakacyjny i ciężko wymagać, żeby kadra 22 osób była cały czas do dyspozycji - podsumował Jarosław Wichowski, trener biało-niebieskich.