Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 13 lipca
Imieniny: Małgorzaty, Henryka
Czytających: 11939
Zalogowanych: 86
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Walka z plagą ogródkową

Sobota, 14 kwietnia 2007, 0:00
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Walka z plagą ogródkową
Fot. Jelonka.com
Działkowcy liczą straty po atakach wandali, złodziei i brudasów.

Zdemontowane i spalone ozdobne ogrodzenia, splądrowane altanki, zniszczone płoty, powybijane szyby, skradzione kwiaty: to efekt zimowych „działań” chuliganów, którzy spustoszyli część ogródków działkowych „Chemik” przy ulicy Mickiewicza i Głowackiego.

– Kiedy po zimie przyszliśmy na działkę, przeżyliśmy szok – opowiadają działkowcy. – Ktoś włamał się do altany i zabrał niemal wszystko, co dało się wziąć, głównie narzędzia. Przy okazji zniszczono grządki. Nie pomogło zabezpieczenie w postaci drutów kolczastych na głównym ogrodzeniu – mówią państwo Zygmunt i Halina z Jeleniej Góry.

W innej część ogródków znikł ozdobny parkan, który działkowicz postawił w zeszłym roku, aby osłonić się od ulicy. – Żeby jeszcze zabrali i sprzedali…A te łobuzy wzięli dwa przęsła i… spalili w pobliżu. Zupełnie bezmyślnie – mówi mężczyzna, który w piątek naprawiał zniszczone elementy. Zastanawia się, czy dokupić nowe, bo przecież ryzyko jest duże, a jedno przęsło kosztuje 100 złotych. – Nie przelewa mi się w domu, a to spory wydatek – dodaje działkowicz.

Dziury w ogrodzeniach, powybijane szyby w szklarniach, do których wandale rzucali kamieniami jak do celu, zdeptane rabaty i skradzione kwiaty dopełniają obrazu spustoszenia.

Działkowcy nie chcą zgłaszać sprawy na policję. – To nic nie da – mówią. – Będzie więcej formalności, a ci bandyci w odwecie mogą nam działki puścić z dymem – obawiają się. Ludzie domyślają się, kto jest jednym ze sprawców i wskazują okoliczny dom, w którym mieszkają rodziny z marginesu społecznego. – To piętnasto, szesnastoletni gówniarze – mówi dosadnie jeden z naszych rozmówców. – Za rękę ich nie złapałem, ale to oni z „towarzystwem” z sąsiedztwa plądrują działki. Zawarli układ ze złomiarzami i odstępują im co większe kawały żelastwa. Jednemu z sąsiadów zabrali… żeliwny kontener – dodaje.

Plaga wandali to nie jedyny problem. Przy ogródkach, na skarpie blisko stawu Mickiewicza powiększa się dzikie wysypisko śmieci.
– Przyjeżdżają w nocy jakieś samochody i wyrzucają odpadki, głównie gruz. Czują się bezkarni – mówią działkowcy. Cały teren należy do Państwowych Ogródków Działkowych. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zgodziło się posprzątać, ale nie za darmo. Chce około 1500 złotych za oczyszczenie terenu. Ale organizacja nie ma na to pieniędzy. Padła propozycja, aby działkowicze złożyli się na porządki, ci jednak nie zgodzili się na to. – Posprzątają, kilka dni będzie czysto, a potem – znów bałagan – mówią. Strażnicy miejscy pojawiają się w okolicy, ale nie za często. – Jedyna rada to zapisać numery rejestracyjne samochodów, które należą do brudasów. Trudno ich złapać na gorącym uczynku – twierdzą uprawiający ogródki.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
987
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
28%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
12%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Grupa Teatralna Poznań
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Blackout Paradox
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Teatro Due Mondi
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Aleksandra Makagona
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group