Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 13 lipca
Imieniny: Małgorzaty, Henryka
Czytających: 11683
Zalogowanych: 89
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: W kleszczach buldożerów

Poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 0:00
Aktualizacja: Poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 10:30
Autor: TEJO
Jelenia Góra: W kleszczach buldożerów
Fot. Dudyński, archiwum K. Piotrowski
Zamiast dawnych warsztatów będzie duży market?

Znika z powierzchni Cieplic gmach na ulicy Cieplickiej. Teraz jest kupa gruzu i buldożery. Co będzie później? Do końca nie wiadomo. Mówi się o pierwszym w uzdrowiskowej części miasta sklepie o dużej powierzchni.

Budynek został kupiony od miasta i przejęty przez prywatnego inwestora we wrześniu ubiegłego roku. Na początku rozważano możliwość remontu placówki, będącej w nieciekawym stanie technicznym. Obiekt niszczał w zatrważającym tempie. Pobliscy wandale malowali ściany sprejem. Do tego wybijane szyby i coraz gorsze zabezpieczenie dachu przed wilgocią.

Los gmachu został przesądzony. Ciepliczanie zastanawiają się, co powstanie w tym miejscu. Nie ukrywają, że to niezła lokalizacja dla dużego sklepu, którego w uzdrowiskowej części miasta brakuje. – Robimy „wycieczki” do Jeleniej Góry do hipermarketów po większe zakupy. To bywa dość uciążliwe. Dlatego taki sklep bardzo by się przydał – mówią Marzena i Jacek z osiedla Orle.

Jeśli sklep tam powstanie, na pewno nie będzie to hipermarket, ale placówka zbliżona wielkością do, na przykład, pawilonów Lidla. Na taką nie musi zgodzić się rada miejska.
Konkurencji już obawiają się właściciele sąsiednich mniejszych sklepów. – Na pewno ludzie chętniej pójdą tam na zakupy niż do „Liczyrzepy”, starego pawilonu na Orlim – mówi Damian Sawka.
Mieszkańcy są przekonani, że zarówno mniejsze sklepy jak i ten, który ewentualnie powstanie, znajdą klientów. Sądzą, że na zakupy będą przyjeżdżać mieszkańcy Sobieszowa, a nawet ludzie z okolicznej gminy Stara Kamienica.

<b> Co będzie z dawną szkołą? </b>
Budynek po byłym Zespole Szkół Zawodowych, który kształcił, między innymi, techników i pracowników cieplickiej Fampy, również został sprzedany. Niszczejący, jeszcze stoi na rogu Cieplickiej i Rataja. W latach świetności była tam restauracja w pobliżu nieistniejącego już browaru. W dawnej sali konsumpcyjnej zachowały się resztki ozdobnego stropu drewnianego. Później była tam sala gimnastyczna.
Wiele wskazuje na to, że i ten budynek zostanie zburzony. Ostatnie zdjęcia przedstawiają stan obiektu przed 1945 rokiem. Obok był park, a restauracja należała do najbardziej popularnych wyszynków w dawnym uzdrowisku.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
990
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
12%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Grupa Teatralna Poznań
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Blackout Paradox
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Teatro Due Mondi
 
Aktualności
Teatry Uliczne – II dzień: Aleksandra Makagona
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group