W piątek (30.07) w południe mężczyzna wpadł do jeziora w Siekierczynie. Przybyli na miejsce strażacy prowadzili akcję ratunkową, jednak nie przyniosła ona rezultatu i mężczyzna zmarł. Jak wyjaśnia oficer prasowy KPP Lubań - na niestrzeżonym jeziorze Farmoza najprawdopodobniej wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Na miejscu pracuje prokurator oraz policja i technik kryminalistyki.