Jelenia Góra: Trudny tydzień jeleniogórskich strażaków
Sobota, 23 lutego 2019, 14:05
Aktualizacja: Poniedziałek, 25 lutego 2019, 6:47
Autor: UM Jelenia Góra
Aktualizacja: Poniedziałek, 25 lutego 2019, 6:47
Autor: UM Jelenia Góra
Jesteśmy – co oczywiste – przygotowani, by brać udział w takich przedsięwzięciach, jednakże za każdym razem praca w przypadku tragedii jest traumatyczna bardziej, niż akcje gaśnicze - podkreślają strażacy.
Zbiegiem okoliczności ta sama zmiana strażaków uczestniczyła w działaniach po śmierci dwóch dziewczynek, które zginęły na moście w sylwestrową noc, i ta sama, po kilku miesiącach w dogaszaniu pożaru, w którym zginęło troje dzieci, pozostawionych w domu w Piechowicach – powiedzieli nam strażacy. – To naprawdę było trudne. Musimy sobie z tym poradzić, ale to nie znaczy, że udaje sięnam to wypchnąć z pamięci. Praca przy takich wypadkach pozostaje w świadomości przez lata.
Są wypadki, które będę pamiętał zawsze – wspomina Radosław Fijołek, komendant Miejski PSP. – Mnie, a było to chyba 20 lat temu, do dziś dręczy wspomnienie wypadku samochodu na Kapeli. Taksówką z Poznania jechało 5 osób, kierowca chyba rozluźnił się, widząc już niemal metę swojej podróży i z wielkim impetem uderzył w przydrożne drzewo. Trzy osoby zginęły na miejscu, czwarty pasażer nawet pomagał dłuższą chwilę przy naszej akcji, ale okazało się, że miał tak wielkie uszkodzenia organów wewnętrznych, że w pewnej chwili usiadł i zmarł. Z wypadku wyszedł cało tylko kierowca…