Dzięki zbiórce publicznej w Czechach i w Polsce oraz środkom uzyskanym z licytacji pamiątek sportowych, przekazanych przez skoczków narciarskich m.in. Adam Małysza udało się doprowadzić do uruchomienia pierwszej ze skoczni w kompleksie w przygranicznym Harrachovie.
Na obiekcie K - 70, który obecnie jest największą czynną skocznią narciarską w Czechach od razu po uruchomieniu zapanował duży ruch. Obecnie dwa razy w tygodniu trenują tu zawodnicy wielu czeskich klubów m.in. ze: Ski Klub Harrachov, JKL Desná, LSK Lomnice, Ještěd Liberec, Dukla Liberec, BKL Machov, Dukla Frenštát, TJ Kozlovice, SKL Nové Město n.M., WSV Spitzkunnersdorf. Swoją formę w Harrachovie szlifują zawodnicy czeskiej kadry A w kombinacji norweskiej.
Cieszymy się, że skocznia K-70 w Harrachovie znowu funkcjonuje - mówi Stanislav Slavik z L.T.B.K. Harrachov. - To największa działająca skocznia w Czechach. Zostało włożone dużo pracy w jej przygotowanie, dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że służy treningom. Każdego dnia trenują u nas różne kluby. To pokazuje, że wykonaliśmy dobrą pracę, ale nie spoczywamy na laurach,
Na uruchomienie czeka kolejna skocznia K - 40, która byłaby wykorzystywana przez skoczków mniej zaawansowanych. Niestety w tym przypadku problemem jest brak śniegu. Prace na większych obiektach kompleksu, w tym skoczni K - 90 zostaną przeprowadzone po zakończeniu sezonu zimowego.