Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 3 lipca
Imieniny: Jacka, Tomasza
Czytających: 9384
Zalogowanych: 88
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Ruszyli Jelczem w Himalaje

Sobota, 21 sierpnia 2021, 10:28
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: Ruszyli Jelczem w Himalaje
Fot. Przemek Kaczałko
Maciej Pietrowicz, Ryszard Włoszczowski i Arkadiusz Peryga wyruszyli dzisiaj rano (21.08) z Placu Ratuszowego w Jeleniej Górze, a celem ich wyprawy są Himalaje. Środek lokomocji również wyjątkowy - Jelcz.

Historyczny przejazd Jelczem z Polski do Nepalu - tak jak w 1979 na wyprawie na Annapurna South - rozpoczął się w Polsce (w Jeleniej Górze), a następnie uczestnicy wyprawy przejadą przez: Słowację (Orawa), Węgry (Budapeszt), Rumunię (Bukareszt), Turcję (Ankara), Iran (Teheran), Pakistan, Indie (New Delhi), aż do Himalajów w Nepalu (Pokhara).

Podczas porannego spotkania na jeleniogórskim Rynku był czas na życzenia od sponsorów i patronów wyprawy oraz na pamiątkowe zdjęcia. Wśród nich m.in. Miasto Jelenia Góra czy Rotary Club Jelenia Góra, a także wiele firm z naszego miasta i innych części Polski.

Przygotowania trwały bardzo długo. Chcemy z tym pojazdem wejść na międzynarodową arenę. Mamy wszystkie szczegóły dopięte - powiedział Maciej Pietrowicz, który podkreślał, że wiele się mówi o zdobywcach szczytów, a gdyby nie Jelcz i jego kierowcy - sukcesów by nie było. - Nie jest to wyjazd sportowy, nie jedziemy się wspinać. To nie jest też wyścig, więc nigdzie się nie spieszymy. Chcemy w każdym kraju uświadomić społeczność lokalną, wytłumaczyć historię polskiego himalaizmu - dodał M. Pietrowicz.

Wśród osób, które pojawiły się na Placu ratuszowym, aby pożegnać śmiałków, byli uczestnicy wypraw sprzed kilkudziesięciu lat.

Byłem jednym z tych, którzy namawiali Maćka, aby to zrealizować. Pomysł narodził się na festiwalu filmów górskich w Lądku Zdroju - pani Renata Wcisło była też promotorem tego. Muszę mocno podkreślić rolę Maćka Pietrowicza - facet jest niesamowity. Pracowałem z jego ojcem w GOPR - ojciec miał ksywę Jezus i nawet Macka mam zapisanego w telefonie jako syn Jezusa - mówił z uśmiechem Marian Sajnog, który jako kierowca uczestniczył w wyprawie na Broad Peak w 1975 roku, Mount Everest w 1980 roku, a także Himalchuli w 1985 roku.

Twoja reakcja na artykuł?

47
69%
Cieszy
4
6%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
5
7%
Złości
12
18%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
423
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
26%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
10%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
50%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
14%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump zaatakował Iran! Nowa wojna USA na Bliskim Wschodzie?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Strażacy wyjdą w góry dla chorych na białaczkę
 
Inne wydarzenia
Odśpiewali "100 lat" twórcy Biegu Piastów
 
Aktualności
Umowa na przebudowę drugiej nitki estakady
 
Inne wydarzenia
Zawita do nas mistrz Francji, ale znów szykuje się "paraliż" na drogach i utrudnienia
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group