– A ile ma pan lat? – bez skrępowania spytała naczelnika Waldemara Woźniaka jedna z dziewczynek. – Już 54 – wyznał szef jeleniogórskiej oświaty. – To kto jest starszy: prezydent, czy pan naczelnik? – zapytano przedszkolaków. – Pan naczelnik. Prezydent jest o dwa lata młodszy – odpowiedziały rezolutnie dzieci, które wcześniej spytały o wiek Marka Obrębalskiego.
Pretekstem wizyty u naczelnika oświaty W. Woźniaka było zbliżające się Święto Komisji Edukacji Narodowej, popularny Dzień Nauczyciela. Dzieci z „dziesiątki” wraz z opiekunkami przyszły do siedziby wydziału z naręczem róż oraz z laurkami dla pracowników instytucji.
Z życzeń ucieszył się Waldemar Woźniak, który – mimo niedyspozycji głosowej – przyjął pięcio i sześciolatków. – Dobrze, że was tyle jest. Skoro są dzieci, nie zamkniemy ani szkół, ani przedszkoli – mówił szef jeleniogórskiej oświaty widząc tłumek dziewcząt i chłopców. Waldemar Woźniak opowiedział dzieciom, jak wygląda jego dzień pracy. Poczęstował też wszystkich cukierkami.
Wcześniej dzieci odwiedziły gabinet prezydenta Jeleniej Góry Marka Obrębalskiego. – Zostaliśmy godnie i miło przyjęci – usłyszeliśmy od pań wychowawczyń – a prezydent wyczerpująco odpowiadał na pytania, które nurtowały dzieci. Dziewczęta i chłopcy interesowali się szczególnie Aquaparkiem. – Temat rozpracowaliśmy w szczegółach – żartują panie z „dziesiątki”. Dzieci mogły się też przekonać, jak pracuje zastępca prezydenta Zbigniew Szereniuk, którego odwiedziły w gabinecie przy ulicy Sudeckiej.
Cel odwiedzin to przybliżenie władzy najmłodszym mieszkańcom miasta i pokazanie, że progi ważnych osób w Jeleniej Górze nawet dla przedszkolaków nie są za wysokie.