Możliwe, że pożar wybuchł przez niedogaszony niedopałek papierosa, choć strażakom jeszcze nie udało się ustalić przyczyny pojawienia się ognia. Gdy straż pożarna dojechała na miejsce, płonął już dach i pierwsze piętro budynku. Strażacy dostali informację, że w obiekcie znajduje się jeszcze mężczyzna. Gdy udało się im dotrzeć do niego okazało się, że już nie żyje. – Pożar udało się ugasić po kilku godzinach. W akcji brało udział 11 jednostek strażackich, w tym 37 strażaków zarówno ze straży państwowej jak i ochotniczej – poinformował Andrzej Ciosk, rzecznik KM PSP.
Świadkowie twierdzą, że z budynku dało się uciec dwóm osobom. Na pewno z budynku objętego pożarem wydostał się bratanek zmarłego, on też poinformował strażaków o pozostałym w środku mężczyźnie.