Kiedy strażnicy dojechali na miejsce, okazało się, że sarna ma połamane obydwie tylne nogi. Wezwano pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze. Dla sarny nie było jednak ratunku. Lekarz weterynarii musiał ją uśpić.
Jak informują kierowcy, na nowej obwodnicy notorycznie dochodzi po potrąceń dzikiej zwierzyny.
- Jest to zagrożenie dla zwierząt, ale przede wszystkim dla kierowców, dlatego służby drogowe powinny ustawić na tym odcinku specjalne siatki – mówi Paweł Jabłoński z okolic Jeleniej Góry.
O tej sprawie pisaliśmy już na początku lutego br. Zarządca drogi tłumaczył wówczas, że na tym odcinku ustawione są znaki ostrzegawcze, a na siatki na razie nie ma pieniędzy.
– Potrzebna jest tam wzmożona czujność i ostrożność kierujących – mówił Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze. - Jak na każdym odcinku drogi, w pobliży której są tereny zadrzewione, warto zwolnić, bo zwierzęta wyskakują na drogę z zaskoczenia i nie sposób ich ominąć. Tej dzikiej zwierzyny jest coraz więcej i nie pomagają ustawione przy drodze bariery dla pieszych, dlatego na przyszłość trzeba będzie pomyśleć o takich siatkach, ale w tym roku z pewnością nie będzie na to pieniędzy – dodał Jerzy Bigus.