Szymon nie może chodzić i wymaga całodobowej opieki. Każdą wolna chwilę z dzieckiem spędza jego mama. Szymon już w pierwszej dobie po urodzeniu przeszedł bardzo skomplikowaną operację, która uratowała mu życie.
- Po operacji lekarze zapewniali mnie, że z upływem miesięcy i lat wszystko będzie dobrze. Tak się jednak nie stało. Szymon nie może chodzić i wymaga całodobowej opieki. Nie mówi tyle, co jego rówieśnicy, ale wszystko za to rozumie – mówi Jolanta Mikieciuk mam Szymona
Przez wszystkie lata rodzicom Szymona było bardzo ciężko. - Szymon to wspaniały chłopiec. Bardzo dużo się uczy , a rehabilitacja daje rezultaty. Szymek wszystko rozumie, co się do niego mówi, ale czasami nie potrafi wyrazić swoich uczuć. Praca z nim nie przebiega tak samo jak u rówieśników.
Szymon potrzebuje specjalistycznego wózka, który pozwoli mu i jego rodzicom w bardzo wygodny sposób wychodzić na spacery. Obecny wózek jest już za mały i zbyt ciężki dla rodziców chłopca , aby znosić go kilka razy dziennie z pierwszego piętra jednej z gryfowskich kamienic. Nowy wózek kosztuje 14 tysięcy złotych, a rodziców Szymona nie stać na jego zakup.
Szymon nigdy nie zagra z kolegami piłkę, nigdy nie będzie mógł bawić się jak normalne dziecko przed domem. Nigdy nie wstanie o własnych siłach na nogi i nigdy nie będzie dorównywał swoim rówieśnikom.
Rodzina chłopca nie została jednak bez pomocy. Znalazła się grupa młodych ludzi, która postanowiła pomóc mieszkańcowi swojego miasta. W Gryfowie kilkunastu mieszkańców w wieku od 16 do 23 lat założyło stowarzyszenie o nazwie „rewolucja”, które ma na celu rozwój kulturalny miasta i pomoc potrzebującym.
Pierwszą akcją „rewolucji” była pomoc Szymonowi Mikieciukowi. Mieszkańcy Gryfowa dowiedzieli się o chorobie chłopca i postanowili go wesprzeć. Stowarzyszenie od kilku tygodni zbiera plastikowe nakrętki z butelek, które sprzedają do lokalnych skupów. Udało się im uzbierać kilka ton nakrętek, a pieniądze zbierają na zakup wózka inwalidzkiego.
Dodatkowo stowarzyszenie „rewolucja” zbiera etykietki z herbaty „Lipton”, które zostaną wysłane wprost do producenta a „herbaciany” magnat po przeliczeniu etykiet dołoży się do zakupu wózka.
- Istniejemy od około miesiąca, chcemy pomóc Szymonowi jak tylko możemy. Sami jeździmy na wysypisko śmieci „Izery” i zbieramy plastikowe nakrętki z butelek, których mamy już kilka ton. Pieniądze w całości przeznaczymy dla Szymona i jego rodziców – mówi Patryk Bobik prezes stowarzyszenia „rewolucja”
Na zbieraniu nakrętek jednak się nie skończyło. Młodzi ludzie z Gryfowa zorganizowali długo zapowiadany koncert charytatywny w miejskiej sali ośrodka pomocy społecznej. Sala pękała w szwach. Przyszło wielu mieszkańców Gryfowa, a na koncercie jako gość honorowy obecna była Ewelina Staszulonek, która jako gość specjalny wspierała kwestę.
Nasza reprezentantka olimpijska w saneczkarstwie prezentowała swoje sanki, przedmioty osobiste z olimpiady i bardzo chętnie rozdawała autografy. Jako ciekawostkę można podać, że jej kalendarz z autografem został jako pierwszy wylicytowany za 150 zł.
- Dowiedziałam się od mojej znajomej o tym koncercie. Miałam jechać dzisiaj do Monachium na operację, ale nie pojechałam. Postanowiłam pomóc – mówi Ewelina Staszulonek
Koncert charytatywny na rzecz Szymona zaskoczył rodziców i samych gryfowian. Zaczął się punktualnie o godzinie 17, a zakończył kilkanaście minut po 21. Na scenie występowały zespoły z muzyczne z Gryfowa, Lubania, nie zabrakło pokazów tańca, występów grup teatralnych i sobowtóra… Micheala Jacksona!
Nikt nie spodziewał się , że na koncert przyjdzie aż tylu gryfowian. Na szczególną pochwałę zasługuje licytacja prowadzona przez burmistrza Gryfowa Śląskiego Olgierda Poniźnika. Mistrz ceremonii, zlicytował najróżniejsze przedmioty dostarczone przez gryfowian, a kwota zebrana w czasie koncertu przekroczyła 8 tysięcy złotych!
W lokalnych sklepach rozstawionych zostało wiele puszek, do których mieszkańcy po dzień dzisiejszy mogą wrzucać datki, które w całości przeznaczone zostaną na zakup wózka dla Szymona.
Kolejny koncert na rzecz Szymona Mikieciuk odbędzie się już za miesiąc. Każdy, kto chce pomóc 10-latkowi z Gryfowa, może wpłacić dobrowolną kwotę podając w banku numer KRS fundacji 0000037904 Fundacja Dzieciom Zdążyć z Pomocą ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa z dopiskiem dla Szymona Mikiciuka.