Ponad pół miliona koron udało się do tej pory zgromadzić w ramach akcji ratowania znajdujących się w fatalnym stanie technicznym skoczni narciarskich w Harrachovie.
Zbiórki pieniężne prowadzone są w Czechach i w Polsce. Na czeskim koncie uzbierała się już kwota 452 tysięcy koron, a w Polsce — 58 tys. koron. Poza zbiórkami pieniędzy, w Polsce organizowane są dodatkowo licytacje sprzętu sportowego, który przekazują byli i obecni sportowcy. Można licytować m. in. piłkę z autografem króla strzelców Mistrzostw Świata w RFN w 1974 roku — Grzegorza Laty, plastron Macieja Kota z autografem jego brata Jakuba, plastron przekazany przez Roberta Mateję oraz plastron przekazany przez Adama Małysza.
Akcja w dalszym ciągu jest popularna i sporo się o niej mówi – komentuje Paweł Skorb, inicjator akcji Projekt Harrachov, w ramach której zbierane są środki na ratowanie harrachowskich obiektów. - Przed nami jeszcze dużo pracy, ale liczymy na to, iż wszystko zakończy się pomyślnie. Akcją interesują się nie tylko skoczkowie, ale sportowcy innych dyscyplin. To bardzo miłe, że wielu osobom zależy, aby w Harrachovie znowu można było trenować na mniejszych obiektach i rozgrywać zawody krajowe oraz międzynarodowe - podkreśla.