Nie jest wykluczone, że miasto przedłuży umowę z firmą Simet, której pracownicy obecnie pobierają opłaty na płatnych strefach parkowania w mieście. Parkingowi mieli pracować tylko do końca maja, kiedy kończy się umowa Simetu z miastem.
– Oczekiwanie na publikacje w dzienniku urzędowym uchwały i procedura wyboru dostawcy i zorganizowania obsługi, spowoduje, że będziemy musieli przesunąć termin wdrożenia parkomatów w Jeleniej Górze. Ogłaszanie nowego przetargu na obsługę parkingów na miesiąc czy dwa wydaje się być niecelowe, wobec czego przedłużalibyśmy na ten okres umowy. Jeżeli okaże się to niemożliwe będziemy musieli zorganizować to w inny sposób lub w ostateczności odstąpić od pobierania opłat – mówi Jerzy Lenard, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
Umowa miałaby być przedłużona z Simetem do końca sierpnia. Miasto nie chce bowiem wprowadzać parkomatów w mieście na okres wakacji. – Sam początek zorganizowania tego systemu płatnego parkowania w środku urlopu mogłoby być sporym utrudnieniem. Jeśli nie przeprowadzimy nowego przetargu do końca maja, a wszystko na to wskazuje, nie będziemy tego robić w środku wakacji. Urządzenia staną zapewne dużo wcześniej, ale sam system wprowadzilibyśmy od początku września – mówi wiceszef miasta.
W pierwszym etapie pojawi się około 40 – 50 sztuk tych urządzeń. Ich liczba będzie zależała od układu komunikacyjnego i podjęcia decyzji na jakich ulicach pojawią się parkomaty i czy będą one ustawiane po jednej czy po dwóch stronach jezdni.
– Dlaczego ta liczba parkomatów nie jest znana? Ponieważ strefa opłat jest tylko obszarem, a nie umiejscowieniem konkretnych lokalizacji. Wobec czego niektóre ulice, które dzisiaj mogą być obszarami płatnego parkowania niekoniecznie będą w pierwszej kolejności wyznaczone, aby tam zainstalować urządzenia. Niektóre z ulic w ogóle tą strefą nie zostaną objęte, bo np. są objęte zakazem zatrzymywania. Jeżeli okaże się, że miejsc do parkowania będzie za mało, będziemy tę strefę parkowania poszerzać montując parkomaty kolejne z ulic – mówi Jerzy Lenard.
A jakie zdanie na temat wprowadzenia parkomatów w mieście mają obecni parkingowi, których urządzenia zastąpią i stracą oni pracę?
– Mam podstawowe wykształcenie, więc kiedy stracę tę pracę zostanę bezrobotnym. Pójdę na kuroniówkę, a później będę na zasiłkach. Jeżeli miasto nie chce mi dać pracy, to będzie mnie utrzymywało – mówi pan Tomasz. – Obojętny na tę sytuację jest natomiast pan Dariusz, którego utrata tej pracy, zmotywuje do poszukania innego zajęcia. – Obecna praca wcale nie jest aż taka dochodowa, jak mogłoby się wydawać, a codziennie muszę się użerać z ludźmi, czasami stoję po osiem godzin w deszczu czy na mrozie.
Obecnie jeleniogórskie parkingi obsługuje około dwudziestu parkingowych.