Najbliższy przeciwnik Sudetów, Znicz Pruszków walczy o udział w play-offach i z pewnością w środowym spotkaniu będzie chciał powiększyć dorobek punktowy.
Dużym problemem Sudetów są osłabienia. Do Pruszkowa nie pojedzie Krzysztof Samiec, który nie otrzymał zwolnienia z pracy. Uraz Sebastiana Szymańskiego okazał się na tyle dotkliwy, że może nie zagrać nawet w sobotnim spotkaniu z Żubrami Białystok.
Wraca po pauzie spowodowanej dwoma niesportowymi faulami Alan Urbaniak, który będzie rozgrywał w jutrzejszym meczu.
– Na pewno nie jedziemy jutro na wycieczkę. Na wycieczki nas nie stać. Jedziemy powalczyć, a jak będzie trudno powiedzieć. Bez względu na to jaki będzie wynik musimy walczyć bo będzie to niezwykle istotne dla dalszego układu rozgrywek – zapewnił trener Ireneusz Taraszkiewicz.
Początek wyjazdowego spotkania ze Zniczem Pruszków jutro o godzinie 18.