W sobotnim (9.02) sparingu rozegranym na boisku ze sztuczną nawierzchnią we Frydlancie seniorzy Karkonoszy Jelenia Góra (IV liga) zmierzyli się z Łużycami Lubań (okręgówka). Mimo braku kilku kluczowych zawodników biało–niebiescy zwyciężyli 4:1.
W sobotnim sparingu zabrakło w naszym zespole Daniela Gałacha i Mateusza Kraińskiego, którzy zachorowali, a także Tomasza Woźniczki (obowiązki zawodowe), Marcela Kaziemko (zagrał w zespole juniorów) oraz Oskara Gizińskiego (przebywa na zgrupowaniu kadry Dolnego Śląska).
Niespodziewanie wynik otworzyli piłkarze z Lubania - w 33. minucie Bojdziński dobił piłkę po strzale Adriana Schonunga. Dwie minuty później wyrównali biało-niebiescy - podanie od Bębenka wykorzystał Paweł Juźwik. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale chwilę po wznowieniu gry Norbert Walczak strzałem z rzutu wolnego wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. W 65. minucie ten sam zawodnik ponownie pokonał bramkarza Łużyc ze stałego fragmentu gry, a wynik w 76. minucie ustalił Michał Staniszewski.
Musimy nauczyć się grać z drużynami, które grają w niskiej obronie. Dzisiaj przeciwnik praktycznie cały mecz tak grał - wrócił się całą drużyną na własną połowę, zagęścił środek pola, grał ostro, ale takie sparingi są nam bardzo potrzebne, bo na pewno wiosną parę drużyn do nas przyjedzie, które będą w takim samym stylu grały - powiedział po meczu Krzysztof Pietrzyk, trener Karkonoszy. W pierwszej połowie dużo niecelnych podań - strat, po takim zagraniu drużyna Łużyc zdobyła bramkę, ale szybko odpowiedzieliśmy. W drugiej połowie to już nasza całkowita dominacja, dużo zmian i rywale praktycznie nie oddali żadnego strzału na naszą bramkę, ale musimy jeszcze popracować nad skutecznością.
Nie oszukujmy się - jesteśmy drużyną amatorską. Jeszcze w pierwszej połowie jak mieliśmy siły, byliśmy ustawieni, była dobra asekuracja i mieliśmy parę sytuacji. Po zmianach Karkonosze zasłużenie strzeliły te bramki, aczkolwiek pierwsza połowa była bardzo równa - stwierdził Rafał Wichowski, trener Łużyc.
Kolejny sparing Karkonoszy już w najbliższą środę (13.02, godz. 19:00 - Frydlant), a będzie to okazja do rewanżu za towarzyską porażkę sprzed kilku dni z Oderwitz 2:6 (niemiecka okręgówka). Następnie podopieczni Krzysztofa Pietrzyka mają w planach sparingi ze Zjednoczonymi Żarów, MFK Trutnov, Woskarem Szklarska Poręba oraz juniorami starszymi Miedzi Legnica.