Jeszcze trzy tygodnie temu byliśmy razem na koncercie Stanisława Soyki. W poniedziałek wieczorem został zabrany do szpitala. Za dwa miesiące skończyłby 91 lat. Znaliśmy się od 1962 roku. Inteligentny, zrównoważony, kulturalny, lubiany i szanowany, godny zaufania człowiek - wspomina Zmarłego jego przyjaciel i wieloletni współpracownik Kazimierz Łątka.














