Dziś (26.05) w majowy poranek, na wąskim moście w Jagniątkowie łączącym dwa brzegi spokojnej rzeki, doszło do zdarzenia, które mogłoby zostać z łatwością uniknięte, gdyby kierowcy wykazali się większą rozwagą, cierpliwością i odrobiną dobrej woli.
Most jest znany mieszkańcom okolicznych miejscowości jako wyjątkowo wąski – przeznaczony do ruchu tylko w jednym kierunku w danej chwili.
Niestety, tego dnia dwóch kierowców, nadjeżdżając z przeciwnych stron, postanowiło przejechać jednocześnie. Żaden z nich nie wyhamował i znowu zawiniła prędkość. Mimo, że nieduża na krętej drodze to wystarczająca do kolizji.
Kierowcy spotkali się na moście, gdzie nie było już miejsca na jakikolwiek manewr. W rezultacie doszło do zderzenia-zahaczenia– na szczęście nikt nie odniósł żadnych obrażeń, ale zniszczenia zawieszeń obu pojazdów były znaczne.
Ta sytuacja jest doskonałym przykładem na to, jak brak komunikacji (przejazd przez most nie jest wystarczająco czytelnie oznaczony) może prowadzić do niepotrzebnych zdarzeń.
Gdyby chociaż jeden z kierowców zatrzymał się wcześniej (nawet w ostatniej chwili) i dał drugiemu możliwość przejazdu, incydent ten nigdy by się nie wydarzył.
Historia ta uczy, że w ruchu drogowym – szczególnie w miejscach wymagających wzmożonej ostrożności – kluczowe są cierpliwość i gotowość do kompromisu (a nie tylko sugerowanie się znakiem drogowym).
Most oczywiście niczemu nie jest winny. Po prostu jest wąski. Zawiniła ludzka natura – zbyt często popychająca kierowców do swoistej rywalizacji na drodze. Nawet tam, gdzie powinna obowiązywać współpraca.