Po raz pierwsze przed własną publicznością zaprezentowali się dziś jeleniogórscy koszykarze.
Walka o każdą piłkę była bardzo ostra. Akcja toczyła się „kosz za kosz”, obie drużyny zaprezentowały się bardzo dobrze. W pierwszej odsłonie prowadziliśmy nawet ośmioma punktami. Potem trener Ireneusz Taraszkiewicz dał szansę rezerwowym i.. przegraliśmy tę kwartę aż 3:17.
Do przerwy na tablicy widniał wynik 22:28. Goście utrzymywali lekką przewagę, a po pięciu minutach utrzymywali 6-punktowe prowadzenie 30:36. Zmobilizowani jednak gospodarze po szybkich kontrach i celnym rzucie „za 3” Wojdyły zdołali doprowadzić do remisu po 40.
W trzeciej kwarcie znów na parkiecie zobaczyliśmy Weatherspoona, któremu brakowało jeszcze trochę odwagi i stracił kilka piłek, mimo tego szybko się rewanżował i zdobywał punkty zarówno z kontry, jak i ze stałych fragmentów. W sumie zdobył on aż 20 punktów. Całkiem dobrze zapowiadają się także inni nowi zawodnicy: Sławomir Nowak, Tomasz Prostak i Michał Kułyk.
Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Widać było, że pomimo meczu tylko sparingowego, obu ekipom zależy na zwycięstwie. Na pięć minut przed końcem był remis po 58, na dwie tylko dwupunktowa przewaga jeleniogórzan. Przy stanie 67:66 dwa rzuty wolne wykonywał Mariusz Matczak, występujący ostatnio w naszej drużynie. Na nieszczęście dla nas dwa celnie. Ostatecznie mecz zakończył się jednopunktowym prowadzeniem Górnika.
Sudety Jelenia Góra – Górnik Wałbrzych 69:70 (19:11, 3:17, 26:19, 21:23)
Sudety: Weatherspoon 20, Niesobski 10, Nowak 9, Minciel 8, Wojdyła 7, Prostak 6, Kułyk 5, Samiec 4, Urbaniak, Cierzniewski, Klimek.