Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 21 grudnia
Imieniny: Piotra, Tomasza
Czytających: 10725
Zalogowanych: 50
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Moc trwania chwili w kadrach Mistrzyni

Środa, 15 października 2008, 21:19
Aktualizacja: 23:05
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Moc trwania chwili w kadrach Mistrzyni
Fot. TEJO
Kilkadziesiąt najzwyczajniejszych czarno–białych zdjęć Ewy Andrzejewskiej zawisło dziś w Galerii „Muflon” Miejskiego Domu Kultury w Jeleniej Górze Sobieszowie. Fotografii banalnych, ale z potężnym ładunkiem emocji, dzięki któremu można odkryć sedno zjawiska, jakim jest uwiecznienie obrazu dzięki wynalazkowi Daguerre’a.

Ewa Andrzejewska, której jeleniogórskiemu środowisku fotograficznemu nie trzeba przedstawiać, zajrzała do szuflady i wyciągnęła z niej skarby. Te przez ponad 30 lat czekały na odkrycie. Dziś są znacznie więcej warte i lepiej „smakują” niż wówczas kiedy powstawały.

„Zwykłe portrety niezwykłych ludzi” – tak pani Ewa swoją wystawę zatytułowała. Prowokacyjnie można by ten tytuł zmienić: niezwykłe portrety niezwykłych ludzi. Niezwykłe, bo wykonane ręką Mistrzyni. Niezwykłe, bo utrwaliły chwilę oraz kontekst socjologiczny czasów schyłkowej Polski Ludowej. Niezwykłe, bo przeleżały w szufladzie ponad 30 lat.

Choć na pozór to najzwyklejsze zdjęcia, wcale tak nie jest. Z każdej fotografii można wiele odczytać. Nie tylko zmieniający się czas, który na obliczach wówczas fotografowanych, przez ten okres wywarł piętno. Można „między wierszami” stworzyć opowieść o tamtych ludziach utrwalonych na zdjęciach Andrzejewskiej.

– Fotografia czasami potrzebuje banału, aby do świadomości dotarła istota tego zjawiska – mówił Wojciech Zawadzki. Te banalne – rzec można – ujęcia stojących postaci, wyglądających jak z rodzinnego albumu, dowodzą tej tezy dobitnie.
– Mam nadzieję, że Ewa w końcu otworzy ten swój pierwszy w Jeleniej Górze zakład portretowy i każdy z nas stanie w kolejce, aby móc być sfotografowanym Jej ręką – podkreślił Jacek Jaśko, którego – notabene – sam Andrzejewska 30 lat temu sfotografowała (zdjęcie wisi na wystawie). Jacek podarował Artystce jej portret na kartonie, na którym podpisali się wszyscy goście wernisażu. – Niech zawiśnie on kiedyś w twoim zakładzie – życzył darczyńca Autorce wystawy. – Nas nie będzie, a fotografia przetrwa – zaznaczył.

Ekspozycję otworzyła Aleksandra Jarocińska, dyrektorka MDK Muflon, a Ewę Andrzejewską oklaskiwało grono przyjaciół i mieszkańców z radną Zofią Czernow, Tadeuszem Biłozorem, Janem Foremnym, Jackiem Szczerbaniewiczem z Jeleniogórskiego Towarzystwa Fotograficznego, Januszem Nagórnym z urzędu miasta i wielu innymi – w tym wyżej wspomnianymi Wojciechem Zawadzkim i Jackiem Jaśko. Warto dodać, że wszystkie zdjęcia powstały tradycyjnie: z użyciem negatywu, powiększalnika i papieru fotograficznego.

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
402
Tak
81%
Nie
19%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Psychologia osób, które nie publikują swoich zdjęć w mediach społecznościowych
 
Rozmowy Jelonki
Karkonosze delikatnie – koronkarstwo
 
Jeleniogórskie ulice
Gdzie kończy się Sobieszów, a zaczyna Jagniątków?
 
Kilometry
Mandat aż 200 zł za najechanie na linię
 
112
Wylądował w rowie
 
Aktualności
W poszukiwaniu symboli miasta
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group