Niepowodzeniem zakończyła się kolejna próba podjęta przez pracowników Karkonoskiego Parku Narodowego i Western City złapania lamy, która uciekła w Karkonosze ze Ścięgien.
Zwierzę, które uciekło w góry już prawie trzy miesiące temu, przebywa w rejonie Kowarskiego Grzbietu. Do tej pory wiele osób próbowało je sprowadzić do Ścięgien jednak żadna z tych prób nie była skuteczna. Samiec lamy jest nieufny. Nie pozwala się złapać choć chętnie przyjmuje jabłka do zjedzenia. Jak mówi Jerzy Pokój z Western City - zwierzęcia nie uda się przy pomocy strzelby uśpić i je znieść w dół, bo teren jest na to za trudny. Lama nie pozwala też założyć sobie uwiązu i kagańca.
Samica, która uciekła wcześniej wraz z przebywającym w górach samcem, została wcześniej zagoniona do zagrody ale była dużo niżej, w rejonie Budnik - informuje KPN. - Samiec przemieścił się wyżej i na razie nie pozwala się złapać. Jak zapewnia właściciel lamy, nie jest ona groźna dla ludzi.