Pogoda ducha biła nie tylko od malarki, ale także, a może przede wszystkim, z jej obrazów. Autorka wyznała, że operowanie kolorem, uwalnianie jego nowych pokładów jest dla niej formą terapii.
Dzięki tworzeniu potrafi cieszyć się każdą chwilą. Odczarowała w swoich obrazach przedmioty, które towarzyszą nam w codzienności. Uczestnicy wernisażu byli zachwyceni jej martwymi naturami i kwiatami, które urzekały swoim pięknem. Bardzo duże wrażenie zrobiło kilka grafik.
Beata Makutynowicz tworzy nieprzerwanie od 2005 roku. W jej twórczości znaleźć można obrazy olejne, grafiki i drewniane anioły. Najbardziej lubi malować martwe natury, kwiaty, owoce, domy oraz zabawki- wszystko to, co ją otacza.
Bardzo serdecznie polecamy wystawę, która niewątpliwie wniesie dużo ciepła i pozwoli oderwać się na chwilę od codziennych problemów i brzydkiej pogody za oknem.