Fotograficzny światek stolicy Karkonoszy zebrał się w środę, aby obejrzeć i otworzyć ekspozycję zdjęć Ryszarda „rylita” Literackiego, ciepliczanina, członka Jeleniogórskiego Towarzystwa Fotograficznego i współpracownika Jeleniogórskiego Tygodnika Jelonka.com
Autor pokazał zdjęcia tematów tradycyjnych, bo innych nie szuka, które odkrywa na nowo dzięki postępowi w dziedzinie fotografii. Kiedyś zagorzały amator zwykłej ciemni, którą zamienił na czystsze laboratorium wirtualne przy komputerze. Ale – jak rylit podkreśla – nie szuka udziwnień, ani efektów specjalnych, które zakłamują fotografowaną rzeczywistość. Dlatego na jego pracach efekty komputerowych filtrów są niemal niewidoczne.
Na ścianach Muflona podziwiamy nie tylko cieplickie krajobrazy. Są fascynujące „portrety” natury: tej żywej w postaci roślin i martwej – fotografie nasyconych klimatem wnętrz. Autora kronikarza, którego znamy z fotoreportaży ilustrujących wydarzenia w Cieplicach, poznajemy na nowo dzięki jego innym, niekoniecznie prasowym, fotograficznym fascynacjom.
O zdjęciach rylita rozmawiali liczni zebrani pasjonaci fotografii. Wśród nich Jan Foremny, Tadeusz Biłozur, Teodor Gutaj, Janusz Pytel z JTF, reprezentujący starsze pokolenie jeleniogórskich mistrzów obiektywu. Była także spora grupa ludzi młodych, którzy z przewieszonymi przez ramię aparatami (oczywiście cyfrowymi) nie kryli podziwu dla dzieła skromnego Literackiego.
Wszystkim przygrywał zespół muzyczny działający przy sobieszowskiej placówce kultury.
Wystawę „Mój świat w obiektywie”, w którą zebranych wprowadziła dyrektor MDK Muflon Aleksandra Jarocińska, można oglądać do końca miesiąca.