W minioną sobotę lotnisko Aeroklubu Jeleniogórskiego gościło miłośników jazdy konnej. Wśród startujących w zawodach znaleźli się zarówno początkujący, jak i profesjonaliści. Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia jest prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Michał Kasztelan.
– Jako student jeździłem wierzchem – wspomina M. Kasztelan. – Później jeździć konno uczyła się moja córka. Ja teraz też jeżdżę, nie wyczynowo, ale rekreacyjnie. Doskonała sprawa.
Kasztelan zdecydował, że „zarazi” jeździectwem innych i sam zorganizował zawody. Mieszkańcy mogli przyjść z dziećmi i dobrze się bawić.
Maciej Gołąbek przyjechał w sobotę z Jędrzychowic z pięcioma końmi i trzema zawodnikami. Konno jeździ już dziesiec lat.
– Startowałem już w ponad stu takich wyścigach – mówi jeździec. Żeby wystartować musiał wziąć przepustkę, bo właśnie odbywa służbę wojskową.
– Za trzy tygodnie wracam do cywila i nadrobię zaległości w jeździe – tłumaczy.
Poza zdobywaniem medali zajmuje się jeszcze ujeżdżaniem koni.
– To trwa około roku – wyjaśnia. – Nie każdy koń da się jednak ułożyć pod skoki.
Jednak Illinois – ogier, na którym wystartował Maciej, z jeźdźcem bezbłędnie pokonali tor przeszkód.
Więcej o imprezie przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika Jelonka.com