Takie dane potrzebne są do zarządzania ruchem turystycznym po to, na przykład, aby poszerzyć te szlaki, które są najczęściej używane. Informacje o ruchu w górach dotrą także do samych zwiedzających dzięki elektronicznym tablicom z mapami. Tam także pojawią się wieści dotyczące ewentualnego zagrożenia lawinowego.
Teraz turyści są liczeni jedynie przez kilka dni sierpnia przez wolontariuszy. Informacje nie są więc dokładne. Aby to poprawić KPN stara się o dofinansowanie projektu z funduszy unijnych. Jeszcze nie wiadomo, czy w liczeniu odwiedzających park zostaną wykorzystane maty, czy też czytniki elektroniczne.
Według danych z ubiegłego roku są dni, kiedy Śnieżkę odwiedza 20 tysięcy turystów. Około 100 tysięcy ludzi odwiedziło okolice Domu Śląskiego – informuje o nowościach w parku Polska Gazeta Wrocławska.