Od rana odbieramy telefony ze skargami mieszkańców na zasypane śniegiem i nieodśnieżone ulice i chodniki. Fatalnie jest, między innymi, na osiedlu przy ulicy Kadetów (Pod Jeleniami). – Nie możemy wyjechać z terenu byłych koszar. Beznadziejnie jest pod urzędem pracy – zaalarmowała nas Czytelniczka.
Jedna z mam uczennic Szkoły Podstawowej nr 13 nie ukrywa irytacji zasypaną po kolana śniegiem ulicą Piotra Skargi. – Dzieci mają kłopot z dotarciem do szkoły, a samochody mogą jeździć tylko w koleinach. A co będzie, jeśli okaże się potrzebna karetka pogotowia? – pyta kobieta.
Z kolei kierowcy MZK pomstują na odśnieżających chodniki, którzy zalegający śnieg zrzucają do zatok przystankowych. Czasami uniemożliwia to wjazd autobusu na przystanek i potęguje trudności z drożnością dróg. Z kolei te – zwłaszcza osiedlowe – są niemal nieprzejezdne. Na niektórych pługów nie bytło od kilku dni.
Samochody toną w błocie pośniegowym i śniegu do połowy kół również na ulicach Młyńskiej, Karola Miarki, Osiedlu Kosmonautów, na parkingu przy ulicy Sudeckiej na przeciwko starego cmentarza, Wiejskiej, Prusa, Grottgera, Korfantego i Kasprzaka. Zmotoryzowani próbują interweniować , gdzie się tylko da. Dzwonią do straży miejskiej, policji, MPGK czy miejskiego zarządu dróg i mostów.
- To jest jakaś kpina – mówi jeden z naszych czytelników proszących o numer telefonu do służb odpowiedzialnych za odśnieżanie. Przy ulicy Kasprzaka przejezdny jest tylko jeden pas, kiedy ktoś zdecyduje się przejechać do góry, utonie w śniegu na dobre. Fatalnie jest na niektórych chodnikach. Zarządcy nieruchomości powinni śnieg odgarnąć, a nie zawsze to robiią. Wzorowo odśnieżona przed większością domostw ulica Słowackiego "kończy się" na numerze 16. Na wysokości tej kamienicy śnieg zalega najczęściej od chwili pierwszych opadów aż do odwilży. Polecamy straży miejskiej ten adres.
Drogowcy „w pięć minut lata z zimy nie zrobią”. Nadrabiają zaległości i sukcesywnie czyszczą miasto z śniegu. Najpewniej zajdzie konieczność wywozu białego puchu z niektórych ulic, zwłaszcza z traktu śródmiejskiego. Śnieg ma prószyć jeszcze dziś. Jutro opady mają ustać.
Prezes MPGK, Michał Kasztelan mówi, że utrzymanie wszystkich dróg przejezdnych w okresie kiedy cały czas sypie jest bardzo trudno. Przyznaje, że drogowcy skupili się na drogach głównych. Dopiero od dzisiaj zajmą się ulicami bocznymi, a akcja ich odśnieżania planowana jest na około trzy dni.
- Przez ostatnie trzy dni przejechaliśmy ponad 4,5 przejechanych km przez osiem pługopiaskarek i dwa wynajęte pojazdy, cztery ciągniki, dwie koparko – ładowarki – mówi Michał Kasztelan. W miniony weekend dodatkowo chodniki i przejścia ręcznie odśnieżało ponad 50 osób. Do tego w mieście jeździło 15 małych pługów chodnikowych. My odpowiadamy przede wszystkim za ulice, chodników mamy tylko 97 tys. m kw., z czego jak odliczymy Plac Piastowski i Ratuszowy, powierzchnia chodników, których mamy obowiązek odśnieżać jest bardzo mała.
Za pozostałe odpowiedzialne są zarządcy i właściciele nieruchomości. Podczas opadów śniegu ograniczyliśmy zużycie soli i piasku, których zużyliśmy tylko 500 ton mieszkanki, bo wysypywanie tego na śnieg nie miałoby sensu. Kiedy śnieg przestanie padać i uda nam się odśnieżyć drogi, zostaną one posypane. W przypadku ulic bocznych prosimy mieszkańców o pomoc drogowcom, pokierowanie kierowców na ulice dojazdowe do domów, które są zaśnieżone - apeluje Michał Kasztelan. Prosimy też, by kierowcy nie parkowali na ulicach, bo uniemożliwia to ich odśnieżanie.
Numer telefonu, pod który można zgłaszać prośbę o odśnieżenie dróg to 75 64 20 118, a w ciągu dnia również 75 64 20 119.
