Jelenia Góra: Czekają na bal
Aktualizacja: Piątek, 19 października 2018, 9:13
Autor: Angelika Grzywacz
Uczniowie ZSLiZ nr 1 godzinami ćwiczą poloneza. Przeważnie robią to na zajęciach wychowania fizycznego oraz w dodatkowych godzinach po lekcjach. - Zwracam uwagę, by nauka tańca nie odbywała się na lekcjach - mówi dyrektor Danuta Pawłowicz z Zespołu Szkół Licealnych i Zawodowych nr 1 w Jeleniej Górze.
Godzinami para za parą stawia krok za krokiem, by już niebawem tradycji stało się zadość.
Dla większości maturzystów studniówki to temat numer jeden. Uczniowie Norwida wybrali na zabawę datę 28 stycznia, Absolwenci z ZSLiZ nr 1 na bal pójdą już 12 stycznia. Będą bawić się w Chacie za wsią. Piękne miejsce, ale pani dyrektor w przyszłości wolałaby, aby studniówki odbywały się w szkole.
- Mamy piękną aulę. Chcielibyśmy, żeby nasi absolwenci bawili się na niej, tak jak to było przed laty - mówi Danuta Pawłowicz. - Organizowanie balu maturzystów poza szkołą jest bardzo wygodne, ale i równie drogie.
A koszty rzeczywiście są duże. Za tegoroczny bal studniówkowy zapłacić trzeba od stu pięćdziesięciu złotych nawet do pięciuset złotych. Do tej kwoty doliczyć trzeba jeszcze cenę sukienki i fryzjera oraz innych drobiazgów. Część maturzystów już wcześniej pomyślała o kwestii finansowej.
- Wiem, że rodzice nie mogliby dać mi takiej kwoty, dlatego na wakacje zatrudniłam się w hotelu i odłożyłam pieniądze - mówi Ania z Handlówki.
Maturzyści mają wiele spraw, które spędzają im sen z powiek. - Najgorzej jest z fryzjerem - mówi Alicja Tekińska z II Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze. - Studniówka jest w niedzielę i wszystko jest pozamykane.
Większość maturzystów nie stresuje się jeszcze egzaminem dojrzałości, który już za niewiele ponad sto dni. Teraz najważniejsze, by się dobrze bawić.
Uczeń z klasy IIIa w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze ma inny problem. Zastanawia się, jaką partnerkę zaprosić na bal. - Jestem ciekawy przebiegu studniówki - mówi. Już przygotował sobie ubranie. - Nie mam żadnych przesądów, ale wiem, że moje koleżanki ubiorą czerwoną bieliznę - opowiada z uśmiechem.
Czerwona bielizna, według przesądów, przynosi szczęście na maturze. Podobnie jak włosy, od studniówki do matury nie wolno ich ścinać. Na ile się to sprawdza, nikt nie wie. Większość naszych rozmówców jednak nie chce ryzykować. - Lepiej nie robić niczego na przekór - mówią maturzyści.