Choć wiele kamienic w mieście dzięki remontom odzyskało dawny blask, niektóre szkoły wciąż wyglądają jak w czasach kryzysu realnego socjalizmu. Młodzieżowy Dom Kultury przy ulicy Skłodowskiej–Curie aż się prosi o remont. Niezbyt ciepło jest także w Szkole Podstawowej nr 11, gdzie potężne połacie okienne niekoniecznie są szczelne. Budynek powstawał w latach niedoborów materiałów budowlanych, czego skutki zarówno dzieci jak i nauczyciele odczuwają do dziś.
Za sprawą zakrojonego na szeroką skalę projektu termomodernizacji, czyli zewnętrznego docieplenia wraz z wymianą okien i elewacji na bardziej estetyczne i energooszczędne, rzeczywistość może się zmienić.
Ładniejszy wygląd i wyższa temperatura w środku będzie w 42 obiektach oświatowych oraz sześciu kulturalnych w stolicy Karkonoszy. Samorządowcy na tę inwestycję mają zamiar zaciągnąć długoterminową pożyczkę na kwotę 21 milionów złotych. Będzie to przedsięwzięcie, którego realizacja będzie rozłożona na kilka lat.
Ma ona jednak przynieść wymierne skutki ekonomiczne. Chodzi tu przede wszystkim o oszczędności w opłatach za ogrzewanie szkół.
Do podobnych działań przymierzała się poprzednia ekipa samorządowa. Wtedy miał to być niskoprocentowy kredyt z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Obecne władze wracają do tego pomysłu.
Miasto stara się co roku przeznaczać z budżetu środki na wymianę stolarki okiennej w podległych samorządowi szkołach. Ale pieniędzy brakuje: za budżetowe złotówki udaje się wymienić tylko część starych i nieszczelnych okien.
Tym razem dzięki wsparciu z WNOŚ uda się wymianę przeprowadzić kompleksowo.