Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 28 grudnia
Imieniny: Antoniego, Cezarego
Czytających: 11171
Zalogowanych: 78
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Borowice: Borowice nie zawiodły

Sobota, 18 lipca 2009, 1:07
Aktualizacja: Niedziela, 19 lipca 2009, 8:06
Autor: Mar
Borowice: Borowice nie zawiodły
Fot. Mar
Jak co roku, muzyka z krainy łagodności zagościła na polanie leśniczego Waldka w Borowicach. Dzisiejsze koncerty zadowoliły nawet najbardziej wybrednych miłośników poezji śpiewanej, piosenki turystycznej i lirycznej. „Gitarą i ...” piórem oraz innymi instrumentami czarowali muzycy ze sceny na polanie. Była też niespodzianka prosto z Czech!

Gdy o 18 na scenę wyszła wójt gminy, Anna Latto i ogłosiła początek dwudniowego święta na polanie siedziały już setki widzów. Wszyscy razem odśpiewali hymn Borowic, „Sielankę o domu” i się zaczęło. Koncerty ze swadą zapowiadał aktor jeleniogórskiego teatru, Jacek Grondowy.

Jako pierwsi zagrali muzycy z rybnickiego zespołu Kaduceus, czyli jak się sami nazywają, Muzyczny Teatrzyk Komiczny. To było doskonałe wprowadzenie, teksty zabawne, zmuszające do myślenia.

Po Kaduceuszu na scenę wyszła często występująca w Borowicach Wolna Grupa Bukowina. Gdy zaśpiewali kilka swoich przebojów, zapowiedzieli niespodziankę. Był nią czeski bard, Jaromir Nohavica, który na chwilę dosłownie zajechał do Borowic na zaproszenie przyjaciół z zespołu. Bard zaśpiewał kilka swoich ballad, popisał się doskonałą znajomością polszczyzny i szybko wrócił do Czech. Jednak najpierw zapowiedział, że do Borowic przyjedzie na dłużej. To będzie koncert!

Po Nohavicy na scenę wróciła Wolna Grupa Bukowina. Zaśpiewali między innymi piosenki staroharcerskie. Jak wyjaśnił grający na gitarze Wacek, wzięło się to ze śpiewnika dla druhów. Piosenki Wolnej Grupy były tam w dużym wyborze, ale bez wskazania, czyje są. Za to nad tekstem tłustym drukiem napisano – Piosenki Staroharcerskie.

- O tamtego momentu tylko tak je nazywamy – wyjaśnił. I popłynęły – Nuta z Ponidzia, Bukowina i inne.
Ostatnią wykonawczynią pierwszego dnia była Martyna Jakubowicz, legenda piosenek granych na gitarze, nie tylko lirycznych. Kto jeszcze pamięta, że zanim Małgorzata Ostrowska zaśpiewała z Lombardem „Szklaną Pogodę” śpiewała ją właśnie Martyna Jakubowicz?

Ze sceny płynęły kolejne ballady śpiewane, charakterystycznym, mocnym głosem. Natomiast publiczność, która zapełniła polanę słuchała z uwagą, śpiewała z artystką, młodsi odkrywali jej utwory będące połączeniem muzyki folk i blues, a także klasycznego, najlepszego rocka.

Po Martynie wolna scena. Jak co roku zapowiada się granie do świtu. W sobotę drugi dzień i koncerty Bohemy z Rafałem Nosalem, zepołu Kasprzycki Band oraz na finał Edyta Geppert. Początek godzina 18.

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
464
Tak
81%
Nie
19%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Co stracisz gdy rzucisz picie alkoholu?
 
Rozmowy Jelonki
Karkonosze delikatnie – koronkarstwo
 
Karkonosze
Tysiące zwierząt giną od fajerwerków
 
Aktualności
W regionie przybędzie fotoradarów
 
Pogoda
Najbliższe dni pod kątem opadów i silnego wiatru
 
Tragedie i dramaty
Fatalny początek świąt. 5 osób spłonęło w Passacie!
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group