Jelenia Góra: Bo pieniądze w zawodowym sporcie, to jednak klucz do sukcesu
Piątek, 10 października 2025, 6:48 Aktualizacja: 7:00 Autor: MDvR
Fot. FB: Contimax MOSiR Bochnia
W ubiegłym sezonie w ramach I ligi zespół Isands Wichosia Jelenia Góra czterokrotnie okazywał się lepszy od Contimaxu MOSiR Bochnia. Obie ekipy spotkają się ponownie, ale już na parkietach Orlen Basket Ligi. Drużyna z 28-tysięcznego miasta, to już jednak nie ten team. Bochnianki gruntownie przemeblowały skład, a na inaugurację sezonu sprawiły gigantyczną niespodziankę!
Spotkanie Isands Wichoś Jelenia Góra z Contimaxem MOSiR Bochnia wzbudza duże emocje. I choć w minionym sezonie nasze koszykarki czterokrotnie pokonywały zespół bocheński, to mecz niedzielny (12.10, godz. 16.00) może być innym widowiskiem. Bochnia gruntownie zmieniła skład. W jej składzie znalazło się łącznie 8 nowych zawodniczek, w tym znakomita rozgrywająca z Ukrainy - Daria Dubniuk i wyborny strzelec z USA - Britney Jones. Obie koszykarki poprowadziły Contimax do wielkiej sensacji, jaką było zwycięstwo bochnianek nad zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego, który chwilę wcześniej sięgnął przecież po Superpuchar Polski.
- Zarząd KS Wichoś Jelenia Góra będzie bardzo rozważnie dysponował małym budżetem. Choć minęły lata, doskonale pamiętamy czym kończyły się ekstraklasowe zmagania naszych wielkich poprzedników. Likwidacje JKS Spartakus Jelenia Góra (1996), AZS KK Jelenia Góra (2009), czy KPR Jelenia Góra (2019) muszą stanowić przestrogę, również dla stowarzyszenia sportowego KS Wichoś, które kończy dziś 48 lat - tłumaczy Eugeniusz Sroka, prezes klubu.
W rozgrywkach Orlen Basket Ligi na co dzień prezentują się aż 34 zawodniczki z Europy i USA, co daje średnią około 3 koszykarek na zespół. Jeleniogórska drużyna oparta jest na naszych zawodniczkach, które w zdecydowanej większości debiutują na tak wysokim szczeblu rozgrywkowym.
- Zapraszamy na nasze mecze i prosimy o wyrozumiałość dla poczynań większości naszych zawodniczek, dla których jest to ekstraklasowy debiut na najwyższym poziomie rozgrywek w Polsce - dodaje Eugeniusz Sroka.