Nigdy, nigdy, nigdy więcej wojny - te słowa, wypowiadane jeszcze 4 lata temu przez zmarłego pułkownika Edwarda Jakubowskiego, w 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej, nabierają na znaczeniu. Przyzwyczajeni do pokoju w Europie, obchodzimy święto w wyjątkowych warunkach.
Uroczystość miejska przy Mieczach Piastowskich w Parku Zdrojowym w Cieplicach miała niecodzienny charakter. Tym razem było bez przemówień polityków i kombatantów. Prowadzący spotkanie - Grzegorz Koczubaj, odczytał powody, dla których zachodnia Europa obchodzi zakończenie II wojny światowej 8 maja, a rosyjski reżim dzień później.
Nikt nie wyobrażał sobie przed 24 lutego, że w Europie będzie wojna, którą wywołał Putin i Rosja. Żyliśmy przekonaniem, że po II wojnie światowej narody wiedzą, jaka to jest tragedia i nie będą rozpoczynać kolejnej wojny. Zdajemy sobie sprawę, że to może być pierwszy krok, a my - Polacy - będziemy następni - powiedział Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry. - Kombatantów jest coraz mniej, ale są osoby, które pamiętają wojnę z dzieciństwa. Byliśmy przyzwyczajeni, że jest wojna w Azji, Afryce, w Ameryce Południowej, ale po wojnie na Bałkanach nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jeden naród może zaatakować drugi naród. Na Bałkanach to było coś innego - tam kształtowały się narodowości. Tutaj mamy inna sytuację - wolne państwo atakuje sąsiad... - dodał J. Łużniak.
Kulminacją spotkania w cieplickim parku było złożenie kwiatów przez oficjalne delegacje. Byli zarówno parlamentarzyści, samorządowcy, jak i przedstawiciele organizacji pozarządowych i partii politycznych.