Fale obaw co do przyszłości części tras biegowych w pobliżu kopalni „Stanisław” wywołało porozumienie zawarte przed sądem pomiędzy Nadleśnictwem Szklarska Poręba, a właścicielem kopalni Henrykiem Łożyńskim. Dotyczyło ono ustalenia zasad korzystania przez pojazdy należące do jego firmy z dróg dojazdowych do kamieniołomu. Wielu miłośników narciarstwa biegowego obawiało się, że to porozumienie jest wstępem do wznowienia działalności wydobywczej. Jeśli by do tego doszło, to część tras biegowych by stała się niedostępna dla miłośników biegówek. Mocno musiałaby zostać też zmodyfikowana trasa Biegu Piastów.
Zajmujące się utrzymaniem tras w rejonie Jakuszyc Stowarzyszenie Bieg Piastów sugerowało, że optymalnym rozwiązaniem byłoby gdyby właściciel dawnej kopalni przeznaczył jej teren wraz z otoczeniem na cele turystyczne. Wydaje się, że ku uldze narciarzy, miłośników tej części Sudetów oraz lokalnych samorządowców właśnie tak się stanie.
Według deklaracji jaką przedstawił na poniedziałkowym (18.10) spotkaniu z naszym stowarzyszeniem właściciel kopalni, chce on wybudować kolej linową na kopalnię z Rozdroża Izerskiego, do którego sięga teren będący jego własnością - mówi Leszek Kosiorowski ze Stowarzyszenia Bieg Piastów. - Ma nadzieję, że dzięki temu biegacze narciarscy będą mogli zaczynać swoje treningi i wycieczki od kopalni. Nie chce niszczyć samochodami naszych tras, ratrakowanych zimą. Podczas budowy infrastruktury turystycznej zamierza wykorzystywać do transportu Dolny Dukt i drogę z Rozdroża pod Cichą Równią na kopalnię. Ma prawo do korzystania z niej od 1 maja do końca października.
Henryk Łożyński zapewnił, że chce wpasować się z nową funkcją kopalni w to, co dzieje się w Górach Izerskich pod względem turystycznym i sportowym. Zdaje sobie sprawę, że musi pokonać wiele przeszkód formalnych i sporo zainwestować, ale jest na to gotowy. Liczy na współpracę z Biegiem Piastów, na nasze rady i dzielenie się wiedzą o naszym regionie i ruchu turystycznym. Skoro stawia m. in. na narciarstwo biegowe, może na nas liczyć, tym bardziej, że wykorzystanie Rozdroża Izerskiego z kolejką na kopalnię byłoby dużą szansą na zmniejszenie tłoku na drodze dojazdowej do Jakuszyc, jak również w samych Jakuszycach. Byłaby to szeroka brama do narciarskich tras biegowych Biegu Piastów z zupełnie innej strony, niż Jakuszyce - kończy L. Kosiorowski.
Właściciel kopalni "Stanisław" spotkał się również z grupą radnych ze Szklarskiej Poręby.
Deklarację o tym, że kopalnia "Stanisław" ma być wykorzystania w celach turystycznych przyjęliśmy bardzo pozytywnie - mówi przewodniczący Rady Miasta w Szklarskiej Porębie Janusz Lichocki. - Wcześniejsze pogłoski, że mogłoby tam zostać wznowione wydobycie kruszywa nieco nas zmroziły. Oczywiście, droga do realizacji zapowiadanych przez inwestora planów w sensie formalnym nie jest prosta i będzie wymagała szeregu uzgodnień. Wkrótce ruszą prace nad planem miejscowym zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu w kierunku turystycznym. Uchwała w tej sprawie znajdzie się w porządku obrad najbliższej sesji rady miasta.
Próbowaliśmy porozmawiać na temat przyszłości kopalni Stanisław z jej właścicielem, jednak numery telefonu do jego firmy podane w sieci okazały się nieaktualne. Nie uzyskaliśmy też do tej pory odpowiedzi na nasze pytania przesłane drogą mailową.
