- Kilka dni temu wracając do Cieplic z Zamku Księcia Henryka, w śluzie między stawami podgórzyńskimi zauważyłem zdechłe ryby – mówi pan Krzysztof. - Większość to małe sztuki, było też kilka dużych. Ryby zdaje się ktoś odławia i zostawia na brzegu. Kilka metrów dalej od śluzy leżały zwłoki czapli siwej lub innego dużego ptaka, który mógł się zatruć tymi rybami. W Marczycach przechodziłem obok stacji uzdatniania wody, lub małej oczyszczalni wody przy której bardzo śmierdziało. Być może trują wodę w strumieniu i stawach – kończy nasz Czytelnik.
- Skontaktowaliśmy się z właścicielem stawów i obecnie trwa ustalanie przyczyn śnięcia ryb – mówi zastępca wójta gminy Podgórzyn Tomasz Szewczyk. - Wstępnie jednak należy wykluczyć, aby w tym przypadku doszło do zatrucia środkami chemicznymi. Być może ryby padły ze względu na zbyt małą ilość tlenu w wodzie – dodaje Tomasz Szewczyk.