VII Karkonoski Orszak trzech Króli, jak co roku, rozpoczął się od mszy św. w Bazylice Mniejszej pw. św. Erazma i Pankracego, skąd następnie wierni Kościoła Katolickiego wyruszyli pod jeleniogórski Ratusz. Tam miała miejsce pierwsza ze scen, którą odegrali przedstawiciele Zespołu Szkół Katolickich w Jeleniej Górze. Podążając ulicami: Jasną, Grodzką i kard. Stefana Wyszyńskiego uczestnicy dotarli do kolejnej stacji, gdzie swoją scenkę odegrali parafianie z kościoła pw. Matki Bożej Miłosierdzia i grupa modlitewna Galilea, a przy trzecim postoju w niecodzienny sposób zaprezentowali się harcerze z parafii św. Wojciecha oraz "Zawiszacy". Wierni z Zabobrza w raperskim stylu przekazali kolejne przesłanie, co z pewnością spodobało się szczególnie młodszej części uczestników.
- Staramy się za każdym razem kierować zaproszenia do dzieci i młodzieży. Jesteśmy otwarci na wszelkie pomysły. Co prawda każda scenka ma scenariusz, ale nie narzucamy jak ma zostać zaprezentowana - powiedział Mariusz Gierus, prezes Karkonoskiego Stowarzyszenia Edukacyjnego u Erazma i Pankracego. - To nie kościół i msza św. powinny być miejscem, gdzie się eksperymentuje, ale właśnie taka przestrzeń, jak Orszak trzech Króli czy Marsz dla Życia i Rodziny - dodał organizator wydarzenia.
Na czwartej stacji na tłumy jeleniogórzan czekały dzieci z Miejskiego Przedszkola Nr 13 oraz 27 (Okrąglaczka). Następnie wierni udali się pod scenę, gdzie oczekiwała rodzina Krzywickich. - To dla nas zaszczyt wystąpić jako święta rodzina. Na co dzień staramy się pielęgnować tradycje i wartości chrześcijańskie - powiedział Grzegorz Krzywicki, który na scenie zaprezentował się z żoną Jadwigą oraz dziećmi: Tomkiem, Kubą, Kingą i maleńką Marysią w roli Jezusa. Tradycyjnie, orszakowi towarzyszyła góralska kapela, a także wielu przedstawicieli lokalnej społeczności. Trzej Królowie przekazali dary dla dzieciątka, a całej uroczystości towarzyszyło wspólne śpiewanie kolęd.