Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 11348
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Dzień z Elżbietą Dzikowską

Czwartek, 28 lipca 2016, 7:44
Aktualizacja: 7:49
Autor: K–T
Region: Dzień z Elżbietą Dzikowską
Fot. Krzysztof Tęcza
Gdy jakiś czas temu podjęto decyzję o zaproszeniu nietuzinkowej osoby do Bukowca, wybór padł na znaną podróżniczkę Elżbietę Dzikowską. Większość kojarzy ją z Tony Halikiem i słusznie, bo to właśnie oni razem nakręcili ponad 300 filmów podróżniczych z cyklu „Pieprz i wanilia”. Tony’ego Halika, niestety, już nie ma, jest Elżbieta Dzikowska, która mając w pamięci wszystkie wyprawy potrafi opowiedzieć o nich z wielką pasją.

Elżbieta Dzikowska była w Bukowcu tylko kilka dni, ale dzięki jej aktywności zebrała sporo materiałów do swojej nowej książki, w której opisze piękno m. in. naszego regionu. Pani Elżbieta oczywiście była już wcześniej na Dolnym Śląsku, jednak ostatnie lata, dzięki podejmowanym przez nowych właścicieli pracom remontowym, wiele z tych obiektów tak się zmieniło, że nawet ten kto je znał często ich nie może poznać. Dlatego też pani Elżbieta poprosiła o pokazanie kilku interesujących obiektów, nie pomijając przy tym tych nieznanych jej, a leżących po trasie.

- Pierwszym naszym celem była znana na całym świecie z produkcji pięknych wyrobów z kryształu Huta Julia w Piechowicach. Z historią tego miejsca zapoznał nas pan Bartosz Browarny, szef działu promocji. On też przygotował spotkanie z mistrzami szklarskimi. Jak się wkrótce okazało, nie było to wcale takie trudne. Wszyscy oni lubili oglądać filmy pani Dzikowskiej i chcieli w ten sposób podziękować jej za przeżycia jakich doznali w młodości – opowiada przewodnik podróżniczki Krzysztof Tęcza.

- Przygotowali zatem nie tylko specjalny pokaz sztuki szklarskiej ale zaprosili też gościa, by sam spróbował swych sił i wykonał jakąś małą formę samodzielnie. Na próbę pani Elżbieta wydmuchała sporą bańkę szklaną. Po takiej wprawce czas przyszedł na coś bardziej poważnego. W kilka minut powstał piękny ptaszek. Na zakończenie wizyty pani Elżbieta złożyła stosowny autograf na specjalnie do tego celu przeznaczonej ścianie sław i pozwoliła wykonać pamiątkowe zdjęcia, które będą o niej przypominały.

Kolejny etap objazdu to Pałac Dębowy w Karpnikach, który jest jednym, wielkim muzeum. Oprócz wspaniałych mebli, witraży, itp. ujmuje cisza i spokój jakie tu panują. Do tego ogród różany i wyjątkowy obiekt, jakim jest prawdziwa lodownia wykonana z drzewa, o podwójnych ścianach, pozwalająca przechowywać produkty żywnościowe w odpowiednich warunkach.

- Po powrocie do Bukowca odwiedziliśmy stary kościółek p.w. św. Marcina, a potem na pobliskim wzgórzu wieżę widokową. W drodze do Jeleniej Góry obejrzeliśmy potężny krzyż pokutny znany z tego, że nie zmieniając miejsca swojego usytuowania ciągle zmienia swój adres. Kilkakrotnie bowiem zmieniały się granice administracyjne i raz krzyż był w Łomnicy, raz w Mysłakowicach. Potem przyszła kolej na Wieżę Książęcą w Siedlęcinie. To miejsce w którym zachowały się średniowieczne malowidła przedstawiające legendę rycerza Okrągłego Stołu – Lancelota z Jeziora oraz św. Krzysztofa – opowiada Krzysztof Tęcza.

- Kolejnym etapem wyprawy był zamek Chojnik. Komendant Jędrek zjechał po nas swoim wysłużonym rumakiem i mogliśmy spokojnie wjechać aż pod zamkową bramę. Zamek Chojnik jest tak ciekawą warownią, że można by tu spędzić cały dzień, jednak nas gonił czas. Przyszła zatem pora powrotu. Zjechaliśmy na dół i ruszyliśmy w stronę Miłkowa. Zanim tam dotarliśmy, podziwialiśmy zalew Sosnówka i widoczny na Grodnej zamek Henryka. Obejrzeliśmy robiące wrażenie krzyże pokutne w Marczycach i wyjątkowy obiekt bo posiadający podwójny ryt wykonany jako wypukły w Staniszowie. Wizyta w Staniszowie nie była oczywiście przypadkowa. Wszak to tutaj, na Witoszy, mieszkał „Latający prorok” Hans Rischmann, którego przepowiednie stawiano na równi z przepowiedniami Nostradamusa. Zachowały się tutaj jaskinie, w których prorok przemieszkiwał. Poza tym to właśnie w Staniszowie zaczęto produkować znany na całym świecie likier. I tak oto pod wieczór ściągnęliśmy do pałacu Spiż w Miłkowie, gdzie Elżbieta Dzikowska mogła wypocząć, by w dniu następnym spotkać się w wyremontowanej sali starego browaru z jej wielbicielami – kończy relację K. Tęcza.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Na którego kandydata zamierzasz głosować 7. kwietnia?

Oddanych
głosów
38
Jadwiga Błaszczyk
13%
Anna Korneć-Bartkiewicz
8%
Jerzy Łużniak
24%
Piotr Paczóski
5%
Hubert Papaj
26%
Nie będę wcale głosować
24%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
112
Aż 122 osoby zginęły w wypadkach!
 
Aktualności
Zmarł Zygmunt Trylański
 
Polityka
Autobusy za darmo?
 
Kilometry
Pociągiem do Karpacza już w czerwcu
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group