Wypełniona niemal do ostatniego miejsca hala przy ul. Sudeckiej w Jeleniej Górze gościła w sobotni wieczór koszykarzy rywalizujących o finał rozgrywek II-ligi. Ogłuszający doping, jakiego od dawna nie było w obiekcie im. Mariana Koczwary, świetnie wpłynął na poczynania miejscowych. Pierwsza kwarta, bardzo dobra w wykonaniu Wilusza, charakteryzowała się wysoką nieskutecznością gości. Po 4 min. prowadziliśmy 7:0, a pierwsze punkty dla gości zdobył Lepczyński, który tego dnia był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie (24 pkt.).
Drugą odsłonę kapitalną akcją rozpoczęli gospodarze, przy pięknej asyście Matczaka Samiec rozpoczął powiększanie przewagi jeleniogórzan. Do przerwy trwał koncert gry podopiecznych Ireneusza Taraszkiewicza, którzy po 20 minutach prowadzili 46:20. Powodem tak dużej różnicy punktowej była nieskuteczność gości: 30 % celnych rzutów z gry przy 62% Sudetów. W pierwszej połowie filar drużyny z Kłodzka Lepczyński zdołał zapisać na swoim koncie zaledwie 8 pkt.
Po zmianie stron gracze Sudetów obniżyli loty i dali dojść do głosu przyjezdnym. Trzecia kwarta wygrana przez Nysę 15:9 nie zmieniła wiele w ostatecznym rozrachunku, ale emocje w tym spotkaniu jeszcze nadeszły. W 38 min. podopieczni Tomasza Włodowskiego zmniejszyli stratę do 10 punktów, a po dwóch niecelnych osobistych Łukasza Niesobskiego poderwała się ławka rezerwowych gości oraz kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców z Kłodzka, która przez cały mecz dopingowała swoją drużynę. Na szczęście dla jeleniogórzan, udało się opanować nerwy i dwie ostatnie minuty potoczyły się pod ich dyktando. Końcowy rezultat 73:57 to przede wszystkim zasługa bardzo dobrej pierwszej połowy meczu. Duży wkład w zwycięstwo mieli także Czech (14 zbiórek) oraz Wilusz (10 zbiórek).
Rewelacyjna atmosfera, przypominająca najlepsze lata jeleniogórskiej koszykówki z pewnością będzie towarzyszyć także w niedzielnym spotkaniu pomiędzy Sudetami, a Nysą, na które zapraszamy do hali przy ul. Sudeckiej od godz. 18:15. O 16:00 ostatni mecz sezonu, który zadecyduje o być albo nie być w I-lidze centralnej kobiet, rozegrają koszykarki Finepharm Karkonoszy. Dzięki porażce Unii Swarzędz z AZS UMCS Lublin (63:69), nasze koszykarki rzutem na taśmę mogą uratować ligowy byt. Zatem zapraszamy na oba spotkania zachęcając do gorącego dopingu.
Focus Mall Sudety Jelenia Góra - Doral Zetkama Nysa Kłodzko 73:57 (26:11, 20:9, 9:15, 18:22)
Sudety: Matczak 16, Ł. Niesobski 15, Samiec 13, Wilusz 9, R. Niesobski 7, Czech 6, Minciel 5, Kozak 2, Czekański, Maryniewski.
Nysa: Lepczyński 24, Płatek 9, Lipiński 6, Weiss 6, Radwański 5, Ulrich 3, Grygiel 2, Kos 2, Obrzut, Kurowski, Mielnik.
W drugim pólfinale Stal Ostrów Wlkp. przegrała na własnym parkiecie z Open Florentyną 69:75. Koszykarze z Pleszewa w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą 2:1. W niedzielę, 10 kwietnia o godz. 18:30 czwarte spotkanie obu ekip.
