Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 11116
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: „Obstawa Prezydenta” w Orient Expresie. Publika znowu zawiodła

Poniedziałek, 21 lutego 2011, 7:30
Aktualizacja: Wtorek, 22 lutego 2011, 7:54
Autor: Petr
JELENIA GÓRA: „Obstawa Prezydenta” w Orient Expresie. Publika znowu zawiodła
Fot. Petr
W minioną sobotę w restauracji Orient Express w Jeleniej Górze odbył się koncert dinozaurów polskiej sceny bluesowej, tj. formacji „Obstawa Prezydenta”. Zespół zagrał od serca, to pewne. Szkoda, że dla zaledwie 30 osobowej publiczności.

Kolejny z koncertów, które od ponad roku cyklicznie organizuje Alicja Dusińska, właścicielka Orient Expressu, jak również Karkonoskiego Salonu Sztuki, pod względem frekwencji okazał się kompletną klapą. Dlaczego jeleniogórzanie aż tak niechętnie uczestniczą w imprezach, które, bądź co bądź, przygotowuje się specjalnie dla nich, biorąc pod uwagę zarówno różne gusta muzyczne, jak i konkretne grupy wiekowe?

Trudno powiedzieć. Tak czy owak, koncerty w Jeleniej Górze kompromitują tutejszą publikę w oczach gwiazd najróżniejszego formatu – począwszy od znanych w całej Polsce, na lokalnych skończywszy. I nie inaczej „wypadliśmy” w sobotę, choć mieliśmy szansę posłuchać bluesa w najlepszym wydaniu i z najwyższej półki, o czym wie tych „kilku” obecnych.

– Co jest powodem tak niskiej frekwencji? Nie wiem. Tydzień temu graliśmy w Wałbrzychu i było ze 300 osób! Tak naprawdę, nam jest obojętne dla ilu ludzi zagramy, bo zawsze staramy się wypaść jak najlepiej. Odpowiadając jednak na pytanie: „Czy nie dziwi mnie tutejszy brak zainteresowania muzyką i muzykami?”. Tak, to jest dziwne. Może tu ludzie wolą dyskoteki? – mówił nam Janusz Estep Wykpisz, wokalista „Obstawy Prezydenta”.

– Człowieku, to jakiś dramat jest! Obojętnie, kto by do nas nie przyjechał, żeby dać koncert, zazwyczaj na sali „świeci pustką”! Wstydzę się za to miasto, a ściślej, za jego mieszkańców, którzy kompletnie nie potrafią docenić dobrej muzyki. Spodziewałem się, że nie będę miał gdzie usiąść, a tu co. Żenada! – oburzał się „Gary”, motocyklista, jeden z nielicznie przybyłych na sobotni koncert. I słusznie. I do refleksji.

Petr

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (47)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group