Prokurator żądał dla sprawcy 25 lat pozbawienia wolności, ale obrona próbowała udowodnić jego niewinność twierdząc, że dowody w sprawie są poszlakowe. Ten argument nie przekonał jednak ani sędziów Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, ani Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Argumentując wymiar kary zasądzonej Dawidowi K. kary sędzia Marek Klebanowicz mówił, że zbrodnia, w której człowiek zabija drugiego człowieka bez żadnego motywu, jest czymś, co wymaga największego potępienia.
– Ludzie pozbawiają życia innych dla pieniędzy, z zemsty, z zazdrości, z nienawiści, ale w tym przypadku brakuje słów, by określić dlaczego Robert Stankiewicz musiał zginąć. Czy to była próżność czy fanaberia oskarżonego? Było to zabicie dla zabicia. Jest to przerażające. Jak można kogoś pozbawić życia na zasadzie „dzisiaj kogoś zabiję”?– mówił sędzia Marek Klebanowicz podczas argumentacji wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
– Z taką sytuacją jeszcze się tutaj nie spotkaliśmy. Tym człowiekiem przypadkowym, który został zabity tragicznej nocy, mógł być każdy z nas, ktoś z naszej rodziny. To czego dopuścił się skazany to jest jakieś zdziczenie. Nie wiem, czy na psychikę tego młodego człowieka wpływ miały hollywoodzkie filmy czy gry, ale przerodziło się to w tragedię. Dlatego sąd uznał, że co do swojego wieku adekwatnego w chwili popełnionego czynu oskarżony zasługuje na najwyższy, najsurowszy wymiar kary. Nie może być pobłażania dla takiego zdziczenia
Wyrok jest prawomocny. Jak mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik jeleniogórskiego sądu, obecnie skazanemu i obronie przysługuje prawo do kasacji w Sądzie Najwyższym.