Jelenia Góra: LiD to jest dobra propozycja. Wygramy!
Aktualizacja: Poniedziałek, 8 października 2007, 13:43
Autor: Tomek Szmigiel
<img src="http://www.jelonka.com/images/beleczka/szmaj.jpg" border="0" alt="0" align="center">
<br>
<p> </p>
<p><em><strong>Pyt.: Prawo i Sprawiedliwość też mówi „wygramy”. </strong></em><br />
<strong>J. Sz.: </strong>- Prawo i Sprawiedliwość wpierw powinno wytłumaczyć się swoim zwolennikom z tej klęski, która jest ich udziałem. Mieli większość w Sejmie, mają rząd, zagarnęli wszystkie instytucje w państwie, mają swojego prezydenta na wyłączność, a mimo to musieli się poddać, mu-sieli zgodzić się na wcześniejsze wybory. Wcześniejsze aż o dwa lata! To klęska ! Klęska bez precedensu i żadne sztuczki tego nie zmienią. <br />
Ta klęska PiS to jednak bardzo dobra wiadomość dla Polaków. Sondaże od miesięcy nie pozostawiają złudzeń - Polacy już wiedzą, że król jest nagi! Poziom zaufania do Jarosława Kaczyńskiego, do jego rządu, oceny tej ekipy, są druzgocące. Nadeszła więc pora, żeby głos zabrali wybor-cy, obywatele Polski, to oni w ostatecznym rachunku zdecydują co dalej z Polską. Jestem przekonany, że zdecydują o dalszym pogłębianiu inte-gracji europejskiej, o wygrzebaniu się spod góry spleśniałych teczek, opowiedzą się za kompetentną, systematyczną pracą zamiast nachalnej propagandy, za tym, by ludzie ze sobą rozmawiali, a nie na siebie war-czeli .Jestem przekonany ,że wyborcy opowiedzą się za programem Lewicy i Demokratów. Dlatego mówię: „wygramy”. </p>
<p><em><strong>Pyt.: A jednak to, co robi PiS do wielu ludzi przemawia. Wielu podoba się sposób w jaki PiS walczy z patologiami. </strong></em><br />
<strong>J.Sz.:</strong> - Bo jeszcze nie do wszystkich PiS wszedł do domu o szóstej rano przebrany w kominiarki. To co robi i mówi PiS jest ze wszech miar groź-ne. Do czego to może doprowadzić przekonaliśmy się w domu Barbary Blidy. To nie był przypadek, ta akcja była zaplanowana, mówili o tym sami prokuratorzy, a powiedzą jeszcze więcej, gdy wezwie ich przed swoje oblicze sejmowa komisja śledcza przed której utworzeniem PiS tak bardzosię broni. Jest niedopuszczalnym skandalem, że minister spra-wiedliwości poważył się okłamać Sejm…byle tylko pomniejszyć swą rolę w tej tragedii. Na dodatek okazuje się, że o najściu na dom pani Blidy debatowano w gabinecie premiera. który miał do powiedzenia to tylko, żeby pani Blidzie nie zakładać kajdanek na ręce. Basia Blida bardzo za-wiodła tych scenarzystów i reżyserów, postanowiła nie zagrać w tym trillerze. Wolała się zastrzelić. Jej śmierć kładzie się ponurym cieniem na władzę PiS-u i tylko sprzyjającym mediom politycy PiS zawdzięcza-ją, że nie są tą śmiercią przesadnie niepokojeni. Do czasu, zapewniam. <br />
A jeśli chodzi o inne osiągnięcia wymiaru sprawiedliwości pod kierun-kiem pana Ziobry, jest ich cała masa, do wyboru, do koloru: kompromi-tacja chicagowska w sprawie ekstradycji Edwarda Mazura, skandaliczne „areszty wydobywcze”, próby zniewolenia Trybunału Konstytucyjnego, chęć zniewolenia sądów powszechnych, zhołdowanie prokuratury, któ-ra z miedzianym czołem przekonuje, że śledztwo wymierzone w PiS-owskiego wicemarszałka Senatu, Putrę, zakłóci by przebieg wyborów, ale śledztwo wymierzone w ludzi PO i SLD z Krakowa, już wyborów nie zakłóca. Gdzie pan tu widzi osiągnięcia PiS? A może za osiągnięcie ma-my uznać wypowiedź pana premiera, który bez wstydu oznajmia, że prawo nie może krępować polityków. Gratuluję, naprawdę! W całym demokratycznym świecie prawo jest właśnie po to, by miarkować poli-tyków. Owszem są kraje, gdzie politycy nie przejmują się prawem prze-sadnie, ale one nie są zaliczane do świata demokratycznego. <br />
Polska jest systematycznie zatruwana przez ludzi PiS-u i ich fobie. Dwa miliony naszych rodaków wyjechało nie tylko w poszukiwaniu lepszych warunków życia, ale także z tego powodu, że w Polsce braci Kaczyń-skich jest duszno. Inwigilacje, potajemne nagrywanie się członków rzą-du, podsłuchy i „prześwietlanie” dziennikarzy, prowokacje, fala wza-jemnych oskarżeń, insynuacje, donosy, nieustające pyskówki, awantury, wyzwiska i przecieki, to niestety jest nasza rzeczywistość. Kulisy wła-dzy, jakie ujawnił b. prokurator krajowy i b. minister spraw wewnętrz-nych w rządzie PiS, Janusz Kaczmarek, doprawdy porażają. Gdybyśmy z tych niespełna dwóch lat rządów Prawa i Sprawiedliwości wyjęli wszystkie afery, awantury i oskarżenia, którymi nas nieustannie kar-miono - to nie zostałoby nic oprócz populistycznych ustaw. Dlaczego? Bo cały pomysł braci Kaczyńskich i ich Prawa i Sprawiedliwości na Pol-skę sprowadza się do utrzymania władzy poprzez walkę z wrogiem. To nic nowego. W historii tak już bywało. Bywały reżimy, dla których wro-giem byli Żydzi, słowiańscy podludzie, kułacy, burżuje, rewizjoniści ... Nie bez powodu te kraje i tamte ustroje uchodzą dziś - mimo wielu także niesprawiedliwych uproszczeń w ocenach - za symbol zła, a nie za sym-bole demokracji. Bo demokracja to nie tylko wolne wybory. To także wolność dla wszystkich obywateli i równość wszystkich obywateli wo-bec prawa. Wszystkich obywateli - małych i dużych, wierzących i nie-wierzących, zdolnych, mało zdolnych i zdolnych inaczej, miłośników kotów i wielbicieli myszy, czerwonych i czarnych. Tymczasem z wro-gów PiS można by ułożyć Wielką Encyklopedię Patologii Politycznej. Byłoby to zresztą ich jedyne wielkie dzieło. </p>
<p><em><strong>Pyt.: Ci, których Pan nie przekonał, a na pewno są tacy, powiedzą, że Pan przesadza. Jesteśmy przecież członkiem Unii Europejskiej i gdyby działo się u nas źle, gdyby dochodziło do łamania demokratycznych standardów Unia nie milczałaby. </strong></em><br />
<strong>J.Sz.:</strong> - Nie po to Unia powstała, żeby rozdzielać klapsy. Unia nie wtrąca się w wewnętrzne rozstrzygnięcia, dopóki nie łamią one dobrowolnie przez każdego członka Unii przyjętych wspólnych zobowiązań i norm. Polska ich nigdy nie łamała. Do teraz. Według zapowiedzi PiS mieliśmy być jednym z najbardziej znaczących krajów naszego kontynentu. Moż-na powiedzieć, że rzeczywiście wyróżniamy się: Polska nie chce podpi-sać Karty Praw Podstawowych, głosuje przeciw wspólnemu dniu prote-stu przeciwko karze śmierci, nie wpuszcza obserwatorów OBWE. Przy-pominam - OBWE rodziło się w latach 70 w Helsinkach. Nawet Polska gierkowska podpisała Kartę Praw Człowieka i Obywatela. Tymczasem po latach Jarosław Kaczyński, który w latach 80. był przecież współor-ganizatorem polskiego Komitetu Helsińskiego, teraz, po latach, nie chce wpuścić obserwatorów OBWE na wybory parlamentarne. Wszyscy wpuszczają, wszyscy traktują to jak coś normalnego, tylko nasza mini-ster spraw zagranicznych mówi, że „to niestosowna propozycja”. Pre-mier jest zaś dumny, że Polska odrzuciła postawę brzydkiej panny, która prosi o jakikolwiek miły gest. Rzeczywiście - nie jesteśmy brzydką panną. Jesteśmy szkaradną babą z waporami i w pretensjach. Rządy Prawa i Sprawiedliwości zmasakrowały pozycję Polski na arenie mię-dzynarodowej. Nigdy dotąd nie pisano o Polsce tyle, co obecnie i nigdy dotąd nie pisano o Polsce tak źle. Nigdy z polskich władz nie szydzono, a dziś jest to nagminne. Pojawiają się opinie, że Polska pod rządami Ka-czyńskich zaczyna zagrażać Unii Europejskiej. Zamiast „utrwalania i rozwoju partnerskich stosunków z sąsiadami” - co PiS obiecywał - ma-my fatalne pogorszenie stosunków z Niemcami, jeszcze gorsze niż dotąd z Rosją, ze wszystkich stron mamy coraz więcej niechęci i irytacji zacho-waniem polskich władz. </p>
<p><em><strong>Pyt.: Proszę Pana - krytykować jest bardzo łatwo. Znacznie trudniej jest samemu coś zaproponować. Co proponuje Lewica i Demokraci? </strong></em><br />
<strong>J.Sz.:</strong> - Chcemy „państwa solidarnego”, bo uważamy, że państwo i oby-watele mają wzajemne zobowiązania, ale nie chcemy państwa policyjne-go; chcemy „państwa obywatelskiego”, a nie prokuratorskiego; chcemy państwa respektującego konstytucję, oddzielonego od Kościoła, w któ-rym biskupi nie będą grozić ministrom; chcemy państwa równości ko-biet i mężczyzn; chcemy uczynić z Polski jednego z liderów dalszej inte-gracji europejskiej, Polska musi odzyskać wizerunek kraju przewidy-walnego, przyjaznego i zdolnego do współdziałania z innymi państwa-mi, zwłaszcza sąsiadami; chcemy dialogu społecznego i poszanowania opinii publicznej; chcemy państwa, w którym nepotyzm jest przypad-kiem, a nie wzajemną usługą polityków i partii koalicyjnych, wg zasady: ja tobie - a ty mnie; chcemy państwa sprawnych sądów i nieuchronnych kar dla przestępców, ale nie chcemy państwa, w którym wyroki wydaje minister sprawiedliwości na konferencjach prasowych; chcemy państwa walczącego skutecznie z korupcją, ale nie państwa, którego wysocy funkcjonariusze prowokują afery korupcyjne i nagminnie łamią prawa. Zamiast głupich wojen, chcemy mądrych rządów. Tego chcemy, bo Po-lacy nie zasługują na upokorzenia.<br />
Zachęcam wszystkich uprawnionych do udziału w wyborach. Przed dwoma laty, kierując się odruchem swego rodzaju buntu, wybor-cy sprawili ,że PiS zdobył przewagę , ale piękne pojęcia prawa i spra-wiedliwości okazały się kamuflażem do zawłaszczania państwa , jego instytucji, posłużyły działaniom sprzecznym z prawem i sprawiedliwo-ścią. Akt wyborczy nie czyni wybranego lepszym, mądrzejszym , bar-dziej kompetentnym , jest wyborem dobrym lub złym . Jestem przeko-nany ,że wyborcy naszego okręgu wyborczego podejmą dobre, pomyśl-ne decyzje, gdyż Polsce potrzebne są mądre, stabilne rządy. Program Lewicy i Demokratów daje takie gwarancje. <br />
</p>