Jelenia Góra: Kąpiel na dziko
Aktualizacja: Czwartek, 19 stycznia 2006, 11:45
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
– Popluskać się tu, to sama przyjemność: jest płytko i bezpiecznie – powiedzieli nam kąpiący się w gliniance przy cegielni Sofal.
Trzydzieści stopni Celsjusza i tłumy nad brzegami stawów i glinianek. Basen pilnowany przez ratowników zostanie otwarty dopiero po 20 czerwca. A przy takich upałach trzeba się ochłodzić i popływać. Chętni tracą cierpliwość
W długi weekend brzegi glinianki przy dawnej cegielni Sofal przeżyły oblężenie plażowiczów i kąpiących się. – Przychodzimy tu, jak jest gorąco. Robimy grilla, opalamy się, a dzieciaki pluskają się w wodzie. Jest czysta – zapewnia Halina Daszkiewicz, któraz rodziną odpoczywała przy akwenie.
Dla amatorów takiego wypoczynku nie ma znaczenia,że jest to zbiornik niestrzeżony, a kąpiel w nim – surowo zabroniona.
Takich akwenów jest więcej: Balaton na drodze do Staniszowa lub żwirownia w Wojanowie. To nielegalne kąpieliska mieszkańców Jeleniej Góry. Pływających nikt stamtąd nie przegania. Nie ma też mandatów za kąpanie się w niedozwolonym miejscu. Choć jest to wykroczenie, policja i straż miejska przymykają oko. Nie wiadomo też, jak jest z czystością wód w stawach i gliniankach. Sanepid nie ma obowiązku jej badania.
Akwenami opiekuje się Polski Związek Wędkarski. Na większości z nich brakuje tablic
z informacją, że kąpiel jest zabroniona. Jak mówi Józef Goszczycki, dyrektor biura zarządu okręgu PZW w Jeleniej Górze, stawy znakowane są co roku, ale tablice są kradzione przez złomiarzy.