Czy Dolny Śląsk będzie skansenem Europy? Przyrodnicy – zgodnie z przykładem z Unii Europejskiej – chcą powiększenia mapy obszarów chronionych. Teraz to „tylko” 31 procent wszystkich siedlisk stworzeń objętych troską miłośników natury.
Pisze o tym środowa Polska Gazeta Wrocławska, przytaczając przykład Szklarskiej Poręby, której znaczna część ma znaleźć się wkrótce w sieci Natura 2000. Program pilotowany jest przez rząd, który chce jak najszybciej nadrobić „ekologiczne” zaległości.
Co to oznacza dla miasta pod Szrenicą? Regres: pod znakiem zapytania stanie bowiem powstanie oczekiwanych inwestycji, choćby obwodnicy lub modernizacji linii kolejowej do Harrachova.
Ekolodzy są jednak nieprzejednani: dla nich ochrona rzadkich gatunków to dobro najwyższe. To z kolei niepokoi samorządowców. Wprawdzie rządzący zapewniają, że jest tworzony system rekompensat, które złagodzą skutki „restrykcji”, ale póki co żadna gmina nie zobaczyła jeszcze nawet złotówki.