Niedziela, 9 czerwca
Imieniny: Dominika, Felicjana
Czytających: 10527
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Wojenna produkcja cieplickiej fabryki

Poniedziałek, 20 września 2021, 7:03
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: Wojenna produkcja cieplickiej fabryki
Fuelnerwerke
Fot. Archiwum S. Firszta/fot. Wikipediat
W czasie drugiej wojny światowej wiele fabryk i zakładów pracy we wszystkich państwach biorących udział w działaniach wojennych rozpoczęło produkcję broni i wyposażenia wojennego na potrzeby swoich armii. Tak było w III Rzeszy, na Śląsku, w Kotlinie Jeleniogórskiej oraz w Cieplicach. Zakłady budowy maszyn papierniczych, dawne Füllnerwerke, także podjęły produkcję na rzecz armii niemieckiej.

Już w 1940 roku rozpoczęto tam wytwarzanie elementów granatów ręcznych tzn. ich metalowych skorup zewnętrznych i koszulek odłamkowych. Stosowano je w granatach Stielhandgranate 24 oraz nowo skonstruowanych w 1939 r. Eihandgranate 39 (M39). W tym też roku rozpoczęto wytwarzanie kotwic do morskich min kotwicznych, które służyły do zakładania pól minowych na wszystkich morzach wokół Europy. W tym okresie w cieplickich zakładach zatrudniano znaczną liczbę pracowników przymusowych z całej Europy. Produkcja broni objęta była ścisłą tajemnicą i szczególną ochroną.

Od 1942 roku dodatkowo rozpoczęto tam budowę ciężkiego sprzętu artyleryjskiego. W Cieplicach produkowano haubice 150 mm (Schwere Feldhaubice 18, 15 cm FH 18), zmodernizowana wersja haubicy z I wojny światowej 15 cm s FH13. Była to bardzo udana konstrukcja: kaliber 149,1 mm, długość lufy 4400 mm, donośność ponad 10 km, szybkostrzelność 4 strzały/min. Niemcy używali tej broni na wszystkich frontach.

Produkcja sprzętu wojskowego w Cieplicach trwała właściwie do ostatnich dni przed wkroczeniem wojsk radzieckich na Śląsk.

Nie powinno dziwić, że w związku z tym zakłady produkcji maszyn papierniczych w Cieplicach były w dużym zainteresowaniu wywiadu ZSRR. Zaraz po zajęciu Cieplic Sowieci przystąpili do demontażu całego zakładu i wywozu wszystkich maszyn, które w nim zostały. Prawdopodobnie bardziej interesowali się produkcją haubic, niż maszyn papierniczych.

Zakład został doszczętnie „wyczyszczony” z wyposażenia i oddany władzom polskim dopiero w 1948 roku. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że późniejsza „Fampa” była fabryką zbudowaną od podstaw przez Polaków (za wyjątkiem budynków). Najnowocześniejsze maszyny Füllnerwerke zostały częściowo ewakuowane i przeniesione do Niemiec jeszcze w 1944 roku, a to co pozostało po wojnie w Cieplicach wywieźli na Wschód „nasi wyzwoliciele” Rosjanie. Nam pozostały puste hale.

Identycznie było z innymi zakładami i fabrykami, które rzekomo pozyskaliśmy przejmując tzw. „Ziemie Odzyskane”. To co było najcenniejsze przejęli Sowieci, nam z łaski pozostawili resztki. To nie Polska wzbogaciła się przejmując poniemiecką infrastrukturę na Dolnym Śląsku, jak to dzisiaj próbuje się nam wmówić.

Twoja reakcja na artykuł?

30
48%
Cieszy
6
10%
Hahaha
1
2%
Nudzi
6
10%
Smuci
6
10%
Złości
13
21%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (15)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
563
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
37%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
25%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Od lat wnioskujemy o rondo w tym miejscu
 
Aktualności
Dobra zabawa na festynie w SP nr 6
 
Aktualności
Roboty na finiszu
 
10 pytań do...
Lubię pierogi ruskie, yyy... ukraińskie, yyy... polskie
 
Piłka ręczna
Młode szczypiornistki w akcji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group