Wtorek, 18 czerwca
Imieniny: Elżbiety, Marka
Czytających: 5548
Zalogowanych: 6
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Mamy (astronomiczną) zimę

Środa, 23 grudnia 2015, 8:17
Aktualizacja: Czwartek, 24 grudnia 2015, 8:02
Autor: Krzysztof Tęcza
Region: Mamy (astronomiczną) zimę
Fot. Krzysztof Tęcza
Zima astronomiczna zaczyna się 22 grudnia. W roku 2015 powinna rozpocząć się dokładnie o godzinie 5.48. Ponieważ za oknem raczej nie widać, że zaraz będzie zima postanowiłem wyjść jej naprzeciw. Może uda się ją spotkać i zostanie u nas na dłużej.

W dniu 22 grudnia wstałem nieco wcześniej i rozpocząłem stosowne przygotowania. By nie zmarznąć założyłem stosowne odzienie. Przygotowałem rękawiczki i czapkę. Oczywiście wziąłem z sobą latarkę, by nie przegapić nadejścia zimy w ciemnościach. Gdy minęła godzina piąta rano wyszedłem z domu. Pomyślałem sobie, że najlepiej udać się na Witoszę i tam zaczekać na nią.

Na polanie przy lesie ujrzałem jakieś ruszające się kształty. To stadko zaprzyjaźnionych saren, które codziennie przed świtem schodzą koło mojego domu na świeżą trawkę. Nie płosząc ich wszedłem w las i ostrożnie, by nie przewrócić się o wystające korzenie, udałem się w kierunku szczytu. Co prawda do przejścia mam tylko kilkaset metrów, ale jest jeszcze bardzo ciemno. Nasłuchuję tylko czy nie odezwą się jakieś zabłąkane dziki, które jakiś czas temu ponownie zamieszkały w moim lesie.

Gdy wreszcie przedarłem się przez zarośla pozostało mi tylko przemknąć przez polankę i stromą ścieżką wdrapać się pod resztki pomnika Bismarcka wysadzonego po II wojnie światowej. Zastanawiałem się czy spotkam dziką kozę, która zamieszkała tutaj kilka lat temu. Niestety nie pojawiła się. Korzystając z ustawionych ławeczek rozsiadłem się wygodnie i zerknąłem na zegarek. Była 5.40. Jeszcze kilka minut i przyjdzie zima.

W tym momencie zaczyna wiać, najpierw delikatnie, po chwili tak mocno, że muszę trzymać rękoma czapkę, by mi jej nie zerwało z głowy. To dobry znak – myślę sobie. Takie wietrzysko może przynieść ochłodzenie, a co za tym idzie, zachęcić zimę by wreszcie zawitała u nas. Najgorsze jest to, że wciąż panują ciemności. Nawet księżyc oświetlający całą noc okolice jakby przybladł. Zaczynam coraz bardziej się niepokoić. Przecież już powinno być o wiele zimniej. Rozglądam się na wszystkie strony, by nie przegapić jak zima przejdzie koło mnie.

Wreszcie jest! Jest…, no jest godzina 5.48, a zimy nadal nie widać. Czekam jeszcze, kwadrans, i niestety muszę stwierdzić, że zima nie przyszła. Szkoda. Wielka szkoda. W planach miałem kulig i długie zjazdy na sankach. A tak dalej trzeba będzie chodzić pieszo. Ani się poślizgać, ani polepić bałwana, ani porzucać śnieżkami. Ot, przykro.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (13)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
940
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
37%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
24%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Rzucają wyzwanie Orlenowi!
 
Rozmowy Jelonki
Od lat wnioskujemy o rondo w tym miejscu
 
Kultura
Zakończenie sezonu w Filharmonii w Jeleniej Górze
 
Aktualności
Duet ratowniczy blisko podium
 
Kultura
30 lat Leniwca
 
Kilometry
Będzie kolejny odcinek "ekspresówki"
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group