Dolny Śląsk: Gruźlica w lubańskiej szkole

Obawy pogłębił fakt, że stwierdzony przypadek był tzw. gruźlicą prątkującą, a więc potencjalnie mogącą skutkować zarażeniami. Chorą osobę natychmiast hospitalizowano, zbadano też jej kontakty, by ewentualnie zlokalizować źródło zarażenia. Z kolei w szkole przeprowadzono badanie próby tuberkulinowej, aby ocenić odporność uczniów na zarażenie gruźlicą.

- Nie ma powodu do niepokoju - stwierdzają zgodnie wicedyrektorka szkoły ds. wychowawczych, jak i szefowa miejscowej stacji sanepidu. - Poinformowaliśmy rodziców, uzyskaliśmy zgodę na zrobienie próby, wszystko jest pod kontrolą - mówi pierwsza z nich. - Także rodzice zareagowali spokojnie, normalnie wysyłają dzieci do szkoły.

Szefowa sanepidu z kolei dodaje, że bardzo dobrze się stało, iż nikt nie próbował robić ze zdarzenia tematu tabu. - Świetnie, że poinformowano rodziców, bo sprawdzą, czy ich dzieci przeszły pełny program szczepień, zaś badania wykażą, jaki jest ich stopień odporności.
Może się bowiem zdarzyć tak, że mimo szczepień, odporność starszych nastolatków jest już słabsza.